Fot. 123RF/Picsel
Nie mylili się. Przez przypadek doprowadzili do narodzin tradycji produkcji win, które dziś są chlubą Francji. Winiarstwu pomógł także Kościół, który wyróżnił wino nadając mu status napoju liturgicznego i spowodował, że wraz z rozwojem chrześcijaństwa wzrastało zapotrzebowanie na ten trunek. Większość winnic skupiała się więc wokół klasztorów, gdzie mnisi dbali o jakość wina, uszlachetniali szczepy winorośli i wciąż udoskonali proces produkcji.
Już w XII w. francuski trunek trafił na eksport, który prawdziwego rozmachu nabrał dopiero w wieku XVII w. wraz z pojawieniem się butelki i korka. Wtedy zauważono też, że napój przechowywany w ten sposób może leżakować dłużej niż w beczkach, a po otwarciu mieć jeszcze lepszy smak.
Im starsze tym lepsze?
Dziś wiele osób jakość wina wiąże z jego wiekiem. Okazuje się, że sprawdza się to tylko w przypadku ok. 5% win całej światowej produkcji. Smak reszty nie ulega zmianie pod wpływem dłuższego dojrzewania. Co więcej- dużą popularnością cieszą się wina, które słyną z tego, że trzeba je wypić póki są młode. Tak jest w przypadku lekkiego, radosnego, trochę cierpkiego i szybko uderzającego do głowy beaujolais [bożole]. Sprzedawane już po dwóch miesiącach od zbiorów, począwszy od dnia Święta Beaujolais, które przypada w trzeci czwartek listopada, jest najczęściej podawanym winem w barach, bistrach czy lyońskich "bouchon".
Jak rozpoznać dobre wino? "Im mocniejsze wino, tym silnijeszy będzie zapach, silnijeszy smak, tym lepszy produkt..."
Duma Francji
Prawdziwą dumą Francji są jednak wina jakościowe, luksusowe i wyrafinowane, które uchodzą za arcydzieła sztuki winiarskiej. A trzeba wiedzieć, że nie każde wino, dla Francuzów winem jest. Pod tym względem są oni bardzo konserwatywni i za wino uważają tylko trunek będący sfermentowanym sokiem z winogron. Alkohole z innych owoców nie zasługują na noszenie tego miana. Podobnie jest z nazwą "szampan", do której Francja zastrzegła sobie wyłączność, i którą mogą posługiwać się produkty pochodzące jedynie z regionu Szampania. Cała reszta, powstająca poza nią, to tylko wina musujące.
Wytwórstwo win we Francji regulują surowe przepisy, które są gwarantem ich autentyczności. Wina z najwyższej półki oznaczane są symbolem AOC. Owa koncepcja powstała po I Wojnie Światowej w celu udaremnienia produkcji tanich imitacji wielkich win. Od tego momentu każde wino AOC, jest ustanawiane dekretem rządowym, który precyzuje m.in. obszar uprawniony do posługiwania się nazwą, dozwolone szczepy winogron, gęstość uprawy winorośli, minimalną zawartość alkoholu, maksymalną wydajność winnicy, sposób uprawy i technikę produkcji wina.
Tylko 35% wszystkich win francuskich może poszczycić się takim symbolem. Pozostałe to wina regionalne oraz stołowe, które we Francji stanowią tradycyjny dodatek do niemal każdego obiadu.
Wino najlepszym lekiem na...
Właśnie ten zwyczaj- popijania wina przy obiedzie- przysporzył uczonym nie lada problemów. Pewnego dnia odkryto bowiem, że we Francji, pomimo identycznych czynników ryzyka, liczba stwierdzonych chorób serca jest bardzo niska w porównaniu z innymi krajami uprzemysłowionymi. Statystycy i kardiolodzy, wspólnie stwierdzili, że powodem tego paradoksu (nazywanego francuskim) jest właśnie umiarkowane spożywanie wina. Wyniki te wydają się tylko naukowym potwierdzeniem tezy, znanej od dziesiątek lat. Już sto pięćdziesiąt lat temu wynalazca pierwszej szczepionki, a zarazem wielki znawca wina Ludwik Pasteur powiedział że, jest ono najzdrowszym i najbardziej higienicznym ze wszystkich napojów. Nie wierzyć Ludwikowi byłoby grzechem, ale pamiętać należy także o tym, że wszystko, co dobre, spożywane w nadmiarze może nam zaszkodzić.
Autor tekstu: Karolina Potempa
Źródła: Winko
Wina francuskie
Festus.pl
French Food Newsletter, nr 3, marzec 2009