Odwaga moją siłą!

Maria Ożga to finalistka II edycji programu Master Chef. Właśnie napisała książkę ze swoimi przepisami na przeróżne okazje. Nam zdradziła, jak ocenia swoją przygodę w Master Chefie, co łączy pracę księgowej i pasję kulinarną, i jak wymyśla swoje potrawy.

Powiedziała pani, że pierwszą potrawą, jaką pani przygotowała, była jajecznica na maśle. Kto pokazał pani, jak taką jajecznicę należy przygotować?

- W moim rodzinnym w domu pasjonatem gotowania jest tato, a mama gotuje z obowiązku:). Mistrzem jajecznicy w naszym domu był oczywiście tato. Do dziś nie zapomnę niedzielnych poranków z jajecznicą :-)


Ostatnio dowiedzieliśmy się, że zostanie pani szefową kuchni w restauracji "Kryształowa". Czy jest pani gotowa na takie wyzwanie?

- Spokojnie, szefem kuchni jest Adam Naziębło, ja pełnię role doradczą, kontrolną i - jednym słowem - jestem od wszystkiego. W szybkim tempie zostałam restauratorem :-) Byłam od lat gotowa na to wyzwanie i była to przemyślana decyzja.


"Kryształowa" należy do sieci Foodzone. Czy menu, jakie pani dla niej zaproponowała, jest całkowicie pani pomysłu, czy trzeba było podporządkować się zaleceniom sieciowców?

- Menu ustalam wspólnie z menedżerem restauracji i szefem kuchni. To są nasze wspólne decyzje i czasami długie rozmowy :-) Rozumie pani, dwóch facetów i jedna, biedna kobieta. A jeżeli chodzi o sieć Foodzone, to mam wrażenie, że jest jedną wielką polską rodziną. Jestem bardzo mile zaskoczona współpracą, nic nie narzucają i są otwarci na nowe pomysły. Filozofia Foodzone jak do tej pory współgra z moja filozofią:).


Czy łatwo jest zarządzać zespołem pracującym w kuchni? To chyba zupełnie co innego niż zarządzać personelem w firmie księgowej. Jakie do tego trzeba mieć predyspozycje i czy pani je posiada?

- Jestem szefową od 13 lat i zarządzam księgowymi. Kucharzami i personelem w gastronomii zarządzać jest łatwiej. W "Kryształowej" jest inny świat, ludzie przychodzą się zrelaksować, a do biura podatkowego, no nie czarujmy się, zawsze z jakimś problemem.

- Jestem na etapie porównywania tych dwóch światów i uważam, że w restauracji nie muszę być taka ostra w zarządzaniu jak w biurze. Jestem szefem, który słucha swoich pracowników i wtedy podejmuje decyzje. Uwielbiam porządek, zaangażowanie i konsekwentnie to egzekwuję.


maria ożga szef kuchni


Jest pani księgową, większości z nas kojarzy się to, proszę się nie obrazić, z dość nudnym zawodem. Dlaczego pani poszła akurat w tym kierunku?

- Księgowość nie jest nudna, tu naprawdę dużo się dzieje, tempo pracy jest ogromne i do tego szybkie PIT-y - jeszcze nigdy nie nudziłam się w księgowości :-) Wybrałam księgowość i prowadzenie biura, ponieważ na tym tylko się znałam i musiałam szybko dorobić do renty, ale to już inna historia.


Skąd pani wzięła odwagę, żeby po raz drugi pojawić się w Master Chefie i podać, kolejny raz, tradycyjny śląski obiad?

- Odwaga moją siłą! Tak, ma pani rację, odwagi mi nie brakuje. Inni twierdzą, że nawet jestem szalona, skoro drugi raz spróbowałam. To jest właśnie moja cecha charakteru, że tak łatwo się nie poddaję.


Proszę powiedzieć, jak wygląda u pani proces wymyślania potrawy?

- Gotuję nie na oko, tylko na smak. Lodówka mi zawsze podpowiada... Jestem nauczona, że nic nie powinno się marnować. Dużo czytam książek kucharskich, oglądam programy kulinarne i podróżuję.


Co by pani przygotowała z tych składników? Czy w ogóle da się z tego coś przygotować: ser biały, marchewka, porzeczki czerwone, wino.

- Grillowany biały ser z sosem na bazie wina i porzeczek, na podłożu z tartej marchewki:).


Czy była pani zawiedziona, że nie wygrała Master Chefa? Było trochę żalu i smutku?

- Troszkę tak, byłam tak blisko:(.

 

Jest pani zabawną, przemiłą osobą - czy takie pozytywne nastawienie do życia wpływa na gotowane przez panią potrawy? Myśli pani, że pesymiści są w stanie wyczarować w kuchni coś dobrego, czy wiecznie marudzą?

- W kuchni czuję się szczęśliwa, uwielbiam kolorowe dania, kolorowe przepisy z kolorowymi zdjęciami. To zupełnie coś innego niż czarno-białe ustawy podatkowe :-) Tu zawsze mam dobry humor. Marudy nie nadają się do kuchni i, moim zdaniem, do żadnej pracy. Nie znoszę narzekania u ludzi.


Jak wspomina pani z perspektywy czasu udział w Master Chefie?

- Wspaniała zabawa i przygoda życia! Każdemu polecam!

Niech zgadnę, pani ulubionym jurorem był Michel Moran?

- Tak. Uwielbiam jego poczucie humoru. Muszę odwiedzić jego restaurację, zresztą dostałam zaproszenie. Później zaproszę Michela do siebie, do Kryształowej na roladę, kluski i "modro kapusta" :). Będę najszczęśliwszą osobą, jak przyjmie moje zaproszenie. Do picia podam oczywiście wino, kompot wypiję sama :-)


Jak pogodzi pani gotowanie i cały szum wokół pani z powodu "Kryształowej", napisanej przez panią książki kucharskiej ze swoim zawodem i swoją pracą?

- Dobra organizacja pracy, pracowitość i zaangażowanie! Musi się udać! Ja nie muszę tego wszystkiego robić, mi po prostu się chce.

Czy ogląda pani programy kulinarne? Jeśli tak, który jest pani ulubionym?

- Wszystko, co jest związane z gotowaniem bardzo mnie interesuje. To jest mój relaks i jak tylko mam chwilę, oglądam programy kulinarne , czytam książki itp. Kuchnia + to najlepsza stacja dla mnie :-)


Ma pani poszanowanie do tradycji. Najlepszym dowodem na to jest zamiłowanie do kuchni śląskiej, kultywowanie jej w domu, programie Master Chef i restauracji "Kryształowa". Nie eksperymentuje pani z modną kuchnią molekularną, dlaczego?

- Uważam, ze powinniśmy wspierać kuchnie regionalne w Polsce - tak, jak to się odbywa na całym świecie. Nie wstydzę się mojej kuchni, dlatego ją kultywuję. Dlaczego nie eksperymentuję z kuchnią molekularną? Nie mam sprzętu. Moim zamiarem jest najpierw poznać kuchnię mojego kraju, a jak wystarczy mi czasu, to zajmę się kuchnią molekularną. Ciekawe, co mój mąż na to, jak mu podam na niedzielny „łobiod" taką udziwnioną roladę :-)

 

Uwaga! Możesz wygrać książkę "Księgowa w kuchni" Marii Ożgi w naszym konkursie! Kliknij!

konkurs księgowa w kuchni

Komentarze

Ostatnio komentowane przepisy

Ciasta Racuszki drożdżowe.

Racuchy to pączki kładzione z łyżki do gorącego oleju. Racuchy zrobione są z...

Odsłon: 136

>60 min
3
30 min
1

Polecane artykuły

Ewa gotuje Ewa Gotuje: Schab z rusztu na trzy sposoby oraz sernik pistacjowy

Majówka to czas, kiedy w szczególności szukamy przepisów na dania z grilla. Z pomocą przychodzi Ewa Wachowicz, która w asyście Mateusza Gesslera pr...

0
Informacje Energetyczny koktajl z pokrzywy. Na nadmiar wody w organizmie i dobrą pracę jelit

Pokrzywa kojarzy się przede wszystkim z niepotrzebnym chwastem. Tymczasem miłośnicy naturalnej kuchni dobrze wiedzą, że to przydatny składnik. Młod...

0
Informacje Lepsza od owsianki i kanapek na śniadanie. Przepis na miskę zdrowia, która pomoże schudnąć

Co to jest komosanka? Pyszny i szybki pomysł na śniadanie, czyli owsianka z komosy ryżowej. Przygotowuje się ją prosto i w zaledwie 15 minut - wyst...

5
Informacje Sałatki w słoiku – na kolację, do pracy, na majówkę

Sałatki w słoiku to idealne rozwiązanie dla osób szukających zdrowych i smacznych dań, które można zabrać ze sobą do pracy, szkoły, czy na piknik w...

2