Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Nasze krajowe brzoskwinie, nieco cierpkie i kwaskowe, nie są tak apetyczne jak zagraniczne sprowadzone z południa dorodne okazy. Jednak ta ich cierpkość, połączona z długim okresem leżakowania, nadaje naszym nalewkom niepowtarzalny smak. Którego nigdy nie osiągniemy korzystając ze słodszych, południowych owoców.Po więcej przepisów zapraszam na mojego bloga.
Śniadaniowa propozycja, która jest baaaardzo syta. Ze wskazanych proporcji wy...
Odsłon: 163
Na piątkowy obiad. Polecam.
Odsłon: 830
Śniadaniowa propozycja, która jest baaaardzo syta. Ze wskazanych proporcji wy...
Odsłon: 163
Na piątkowy obiad. Polecam.
Odsłon: 830
Składniki
Drylujemy brzoskwinie, zostawiając 3-4 całe i wkładamy je do słoja ze szczelnym zamknięciem. Do słoja dokładamy również brzoskwinie z pestkami (dzięki pestkom nalewka będzie miała orzechowy posmak), oraz cukier i alkohol ( tak by owoce były całkowicie przykryte).
Całość mieszamy i szczelnie zamykamy. Słój odstawiamy w nasłonecznione miejsce i czekamy, potrząsając słojem na początku co dwa, a potem trzy dni, dopóki cukier całkowicie się nie rozpuści.
Po trzech tygodniach zlewamy nalewkę ( filtrując ją przez płótno) do butli. Butelki przekładamy w ciemne i chłodne miejsce i pozwalamy nalewce dojrzewać.
Długość okresu dojrzewania nalewki w butelkach, zależy tylko od naszej cierpliwości. Nie może jednak, to być okres krótszy niż trzy miesiące (wersja dla najbardziej niecierpliwych). Osoby nieco cierpliwsze zaczynają raczyć się nalewką po sześciu miesiącach, a prawdziwi koneserzy przelewają trunek do butelek i pozwalają by dojrzewała, jeszcze przez co najmniej rok.