Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Cantuccini to włoskie ciasteczka migdałowe. Piecze się je 2 razy, aby były odpowiednio kruche. Można jeść je samodzielnie, lub maczając w winie albo kawie.
bardzo lubię naleśniki z kapustą i pieczarkami, tym razem dla odmiany z piecz...
Odsłon: 31
Dzisiejsza rybka to morszczuk panierowany i smażony. Rybka przygotowana na p...
Odsłon: 127
Obiad który lubię. Smażone żeberka mięciutkie i smaczne z kluskami śląskimi i...
Odsłon: 111
Kruchy spód, duża ilość malin w galaretce, kremowa masa śmietankowa i wieńczą...
Odsłon: 110
bardzo lubię naleśniki z kapustą i pieczarkami, tym razem dla odmiany z piecz...
Odsłon: 31
Dzisiejsza rybka to morszczuk panierowany i smażony. Rybka przygotowana na p...
Odsłon: 127
Obiad który lubię. Smażone żeberka mięciutkie i smaczne z kluskami śląskimi i...
Odsłon: 111
Kruchy spód, duża ilość malin w galaretce, kremowa masa śmietankowa i wieńczą...
Odsłon: 110
Składniki
Do wykonania ciasteczek możemy użyć migdałów w skórkach lub obranych - obie opcje występują w tradycyjnych przepisach. Ja wolę migdały ze skórką za specyficzny smak, te bez skórki będą delikatniejsze. Migdały kroimy - małe na pół, duże na 3 części. Morele suszone kroimy w drobną kostkę. Wszystkie składniki ciastek mieszamy i zagniatamy do uzyskania dobrze trzymającej się masy. Dzielimy na 3 części i z każdej z niej formujemy wałek. U mnie miał ok 3,5 cm średnicy. Wałki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w 200 stopniach przez 15 minut. Ciastka wyciągamy i kroimy wałki po skosie, podobnie jak kopytka. Potrzebny jest do tego ostry nóż. Uwaga, ciasto jest gorące. Ciasteczka dopiekamy w 180 stopniach przez 10 minut. Pilnujemy, aby się nie przypaliły. Cantuccini zostawiamy do ostudzenia. Najlepsze są następnego dnia.