Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Trochę dziecięcego szaleństwa na 1 czerwca.
Jedliście kiedyś surowe ogórki na ciepło? Ja pierwszy raz i przyznam, że na p...
Odsłon: 96
Czarny bez w Wielkopolsce nazywany jest hyćką i rośnie dosłownie wszędzie. Z...
Odsłon: 1785
Propozycja sosu do różnych potraw, szczególnie dla tych, którzy lubią pikantn...
Odsłon: 56
Jeżeli ktoś lubi takie potrawy, polecam. W każdym regionie Polski ma inną naz...
Odsłon: 1596
Jedliście kiedyś surowe ogórki na ciepło? Ja pierwszy raz i przyznam, że na p...
Odsłon: 96
Czarny bez w Wielkopolsce nazywany jest hyćką i rośnie dosłownie wszędzie. Z...
Odsłon: 1785
Propozycja sosu do różnych potraw, szczególnie dla tych, którzy lubią pikantn...
Odsłon: 56
Jeżeli ktoś lubi takie potrawy, polecam. W każdym regionie Polski ma inną naz...
Odsłon: 1596
Składniki
Babeczki przygotowujemy w następujący sposób: Składniki suche (mąkę, cukier, proszek do pieczenia i cukier waniliowy) mieszamy w jednej misce. Składniki mokre (jogurt, jajka, olej i sok malinowy) mieszamy w drugiej misce. Mokre składniki dodajemy do suchych i całość mieszamy łyżką, tylko do połączenia, ciasto nie musi być gładkie. Foremkę na babeczki wykładamy papilotkami i w każdej umieszczamy ¾ łyżki ciasta. Do każdej foremki wkładamy po 2-3 maliny i wlewamy małą łyżeczkę syropu malinowego.
Maliny przykrywamy ciastem (po ½ łyżki na każdą babeczkę) (ciasto powinno zajmować ok. ¾ papilotki, żeby po upieczeniu za bardzo nie wystawało).
Babeczki pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 18-20 minut, aż się zarumienią. Po wyciągnięciu z piekarnika odstawiamy do ostygnięcia. W tym czasie rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej, czekamy aż przestygnie i na papierze do pieczenia lub sztywnej folii wykonujmy dekoracje (u mnie to łopatki, grabki, kaczki, motylki). Czekoladę zostawiamy do zastygnięcia, później wkładamy razem z papierem do lodówki. Mascarpone, cukier puder i śmietankę ubijamy do uzyskania gęstego kremu. Na każdą babeczkę kładziemy po łyżeczce kremu i rozprowadzamy po powierzchni. Ciastka kruszymy do uzyskania konsystencji piasku i posypujemy nimi babeczki. Na górze układamy ozdoby z czekolady. Wykorzystałam też cukierki w kształcie kul. Gotowe. Można bezkarnie być dzieckiem i zajadać piaskownice :) Smacznego: