Fot. 123RF/Picsel
GMO to skrót od angielskich słów Genetically Modified Organism, czyli organizm genetycznie modyfikowany. Co to dokładnie oznacza? GMO to po prostu organizmy, do których człowiek sztucznie wprowadza obce geny, pobrane z innego organizmu. Zmiany te dotyczą warzyw, owoców, leków oraz zwierząt, jednak to modyfikacje żywności budzą najwięcej kontrowersji.
Ludzka ingerencja w genotyp żywności miała zwiększyć jej wytrzymałość w czasie transportu oraz przyspieszyć wzrost. Dzięki modyfikacji organizmy stały się bardziej odporne na szkodliwe warunki atmosferyczne, lepiej przystosowywały się do gorszej jakości gleby oraz szybciej dojrzewały. Wizualnie żywność GMO również sprawia wrażenie atrakcyjniejszej: jest bardziej kolorowa i dorodniejsza. Skąd więc wzięły się kontrowersje?
Mimo wielu zalet, jakie z pozoru ma żywność modyfikowana, jeden aspekt budzi niepokój w społeczeństwie. Nie ma badań, które jednoznacznie pokazałyby, że produkty GMO nie są w dłuższej perspektywie szkodliwe. Zbyt krótki okres powszechnej obecności żywności modyfikowanej na rynkach sprawia, że nie możemy mieć pewności czy jest bezpieczna.
GMO staje się coraz bardziej powszechne i przeciwnicy obawiają się, że wkrótce dostęp do naturalnych, zdrowych produktów spożywczych będzie niemal niemożliwy. Problematyczne mogą być zwłaszcza tak podstawowe artykuły jak nabiał czy mięso. Często zdarza się, że te produkty odzwierzęce, np. wyroby mleczarskie, pochodzą od krów karmionych paszą z elementami GMO. Choć nie wpływa to bezpośrednio na modyfikację produktu końcowego, kłóci się z etyką przeciwników GMO.
Fakty i mity
Ze względu na kontrowersje, jakie budzą kwestie związane z GMO, na ten temat pojawiło się sporo mitów. Nieprawdą jest, że przez eksperymenty genetyczne na organizmach naukowcy dążą do produkcji kwadratowych pomarańczy czy truskawki o smaku ryby, jak sądzą niektórzy przeciwnicy GMO.
Równie fałszywym stwierdzeniem jest hasło powtarzane przez propagatorów żywności modyfikowanej na temat wyeliminowania problemu głodu na świecie, ponieważ to nie brak wystarczającej ilości żywności jest przyczyną tego zjawiska, a nieodpowiednia jej dystrybucja.
Niejasności pozostawia również argument na temat ochrony przed szkodnikami. Zwolennicy przekonują, że modyfikacje roślin mające na celu zwiększenie odporności przed pestycydami i owadami mogą ograniczyć zużycie chemii w rolnictwie. Istnieją jednak podejrzenia, że szkodniki i chwasty mogą uodpornić się na środki stosowane do ich zwalczania.
Kontrowersje może budzić również brak długofalowych badań, które potwierdzałyby lub wykluczały szkodliwość żywności GMO. Nikt z nas nie wie, jaki wpływ na nasz organizm mogą mieć genetycznie modyfikowane rośliny po wielu latach spożywania.
Osoby, które chcą sięgnąć po żywność wolną od GMO, powinny dokładnie sprawdzać etykiety produktów, które kupują. Największą pułapką są produkty takie jak nabiał czy wędliny, w których większość klientów nie widzi zagrożenia. Na szczęście na rynku pojawiają się firmy takie jak Zott, które do wytwarzania swoich produktów stosują mleko od krów karmionych paszami bez GMO. Dzięki temu zwierzęta odżywiają się w pełni zbilansowaną dietą bez elementów modyfikowanych genetycznie, a klient który wybiera takie produkty, ma pewność, że wybór ten nie kłóci się z jego etyką.
Produkty bez GMO
Dlaczego w takim razie warto sięgnąć po produkty bez GMO? To bezpieczne wyjście dla osób dbających o swoje zdrowie. Nie znając możliwych długofalowych skutków ubocznych diety modyfikowanej genetycznie, ludzie wolą „dmuchać na zimne". Dla wielu sceptyków GMO wątpliwości budzą również kwestie etyczne. Gdzie leży granica eksperymentowania z genotypem, której naukowcy nie powinni już przekraczać?
Artykuł powstał we współpracy z firmą Zott.
