Fot. 123RF/Picsel
Przedstawiamy subiektywny wybór 5 najobrzydliwszych potraw świata.
Surströmming
Czyli kiszony śledź. Już sam śledź ma dość intensywny zapach. A ten tradycyjny szwedzki przysmak, bije na głowę zapach wszystkich śledziowych beczek świata. Ryba fermentuje najpierw w beczkach - około dwóch miesięcy, a następnie, już w puszce około pół roku. Gwarantem jakości jest charakterystyczne wybrzuszenie wieczka, wypchniętego gazami pochodzącymi z fermentacji. Zaleca się spożywanie tego przysmaku na świeżym powietrzu, chociaż pewna Szwedka upodobała sobie rozkoszowanie się takim śledziem we własnym mieszkaniu. Efekt? Sąsiedzi, niepodzielający takich fascynacji rodzimą kuchnią doprowadzili do jej eksmisji.
Balut
Specjalność kuchni azjatyckiej, w której przodują Wietnamczycy. Balut to jajko z makabryczną niespodzianką - rozwiniętym, kaczym zarodkiem. Właśnie Wietnamczycy inkubują jajo najdłużej, bo do 21 dni. Następnie takie jajo jest gotowane i spożywane jako potrawa przejściowa - nabiałowa - resztki białka i żółtka oraz jednocześnie mięsna, konkretnie drobiowa. Balut uchodzi za silny afrodyzjak, podawany jest także jako danie inicjacyjne - ojciec przyszłej panny młodej przeprowadza test na kandydacie na zięcia - jeśli amator wdzięków córki nie ulęknie się baluta może być spokojny o rękę ukochanej.
Casu marzu
Lubicie gorgonzolę? Casu marzu to ser owczy, wytwarzany w Sardynii, którego smak przypomina gorgonzolę. Na czym zatem polega jego wyjątkowość? Na obecności żywych larw much w swym wnętrzu. Sery dojrzewają na świeżym powietrzu, z odkrojoną skórka, tak aby muchy mogły spokojnie i wygodnie składać w nich jaja. Casu marzu podajemy z żywymi larwami, które mogą skakać nawet na wysokość 15 centymetrów. Nie należy się jednak zrażać, wykarmione serem larwy to ponoć wspaniały przysmak. Co ciekawe ser może być nieświeży - naprawdę - gdy larwy są martwe, należy zrezygnować z rozkoszowania się casu marzu.
Cervelle a la grenobloise
Delikatny, lekko słodki, doskonały jako przekąska do wina lub ekskluzywna przystawka. Smażony w plastrach, podawany z dodatkiem kaparów. Duma francuskiej Grenoble - móżdżek cielęcy. Na czym polega osobliwość tego dania nikomu nie trzeba tłumaczyć - mózg zwierzęcy obarczony jest pewnym tabu kulinarnym. Mimo to pojawia się w tradycyjnych kuchniach Europy i całego świata. Może warto się skusić - pod warunkiem, że zapomnimy na chwilę o chorobie szalonych krów.
Czernina
Zestawienie zamykamy tradycyjnym daniem kuchni polskiej. Jeśli w Wietnamie kawaler dostaje kaczy zarodek ugotowany w skorupce - to powinien się cieszyć. W Panu Tadeuszu zaś czarna polewka oznaczała dla absztyfikanta czerwoną, nomen omen, kartkę. Zupa tradycyjna, nie tylko literacka, bo jadana w wielu regionach. A głównym jej składnikiem kacza krew...
Poznaj przepis na oryginalną czerninę. Klikaj!
A czy wiesz jak wygląda śniadanie seryjnego mordercy? Klikaj!
Po co w Japonii tworzą atrapy potraw, które są niejadalne? Zobacz!
foto:Wikipedia
BR