Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Ostatnio nastawiam się mentalnie na wypróbowanie przepisu na domowe sezamki. Poniekąd jest to zasługą tych aromatów jakie unoszą się w kuchni podczas prażenia sezamu. Tak, to ciasto zdecydowanie zachęca, kusi do skosztowania. Jest słodkie, treściwe, ale trudno się od niego oderwać. Z jednej strony jesteśmy najedzeni a z drugiej chętnie wygrzebujemy pokruszony sezam z blaszki. Jednak będę z Wami szczera, że samo krojenie i przenoszenie blatów ciasta nie jest takie łatwe i przyjemne jakby się chciało. Niestety nie posłuchałam też swojej intuicji i nie zrobiłam kremu chałwowego na bazie budyniu, dzięki czemu ciasto byłoby stabilniejsze, lepiej sklejone. Gdy następnym razem je przygotuję to właśnie taką wersję wybiorę. Niemniej gorąco polecam! Zwłaszcza tym, którzy słodyczy się nie boją ;)
Solanka bez saletry II jest ulepszoną wersją pierwszej, a boczek pieczony wys...
Odsłon: 165
To jest sposób,w jaki przygotowuję wywar do zup z wszelkich pieczonych mięs....
Odsłon: 74
Rabarbar dobrze sprawdza się w plackach. Polecam.
Odsłon: 1139
Solanka bez saletry II jest ulepszoną wersją pierwszej, a boczek pieczony wys...
Odsłon: 165
To jest sposób,w jaki przygotowuję wywar do zup z wszelkich pieczonych mięs....
Odsłon: 74
Rabarbar dobrze sprawdza się w plackach. Polecam.
Odsłon: 1139
Składniki
Z podanych składników zagniatany ciasto kruche. Wkładamy na godzinę do lodówki. Po tym czasie dzielimy je na pół. Oba blaty pieczemy w foremce wyłożonej papierem do pieczenia przez 10 minut w 190 – 200 stopniach.
Pierwszy blat smarujemy powidłami, następnie ubijamy bezę z białek, dodając cukier. Mieszamy ją z wiórkami octem i odrobiną maki. Wykładamy na placek i pieczemy około 30 minut w piekarniku nagrzanym do 170 stopni.
Masło cukier i miód rozpuszczamy, na małym ogniu podprażamy wraz z sezamem. Zrumieniony wykładamy na drugi blat. Zapiekamy w piekarniku przez około 20 minut w 180 stopniach. Studzimy.
Wszystkie składniki miksujemy ze sobą. Smarujemy wystudzony blat sezamowy i układamy na nim blat z bezą kokosową. Ciasto wkładamy do lodówki, przed podaniem możemy oblać czekoladą.
* Ja nie jetem zadowolona z tego kremu i żałuję, że w ostatniej chwili się na niego zdecydowałam. Jeżeli będę powtarzała to ciasto dodam do kremu jeszcze budyń (przygotowany z 400 ml mleka i 1 op. budyniu waniliowego).