Babeczki z dżemem i kremem na bazie masła orzechowego... czyli amerikan stajl kapkejks

PRZYGOTOWUJEMY SIĘ Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Formę do pieczenia babeczek wykładamy papilotkami. Do rondelka wrzucamy masło, a następnie rozpuszczamy je na niewielkim ogniu i odstawiamy do przestudzenia.

ROBIMY WANILIOWE BABECZKI Do jednej miski wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia oraz sól i wszystko razem dokładnie łączymy. Do drugiej miski wbijamy jajko, dodajemy do niego cukier, ekstrakt waniliowy i mieszamy intensywnie trzepaczką lub rózgą kuchenną do połączenia składników. Do powstałej mieszanki wlewamy przestudzone masło i znów mieszamy do momentu powstania pulchnej, jednolitej masy (kilka minut). Teraz dolewamy mleko i znów mieszamy do połączenia i rozrzedzenia składników. Odkładamy trzepaczkę i łapiemy w dłoń drewnianą łychę. Do masy maślanej wsypujemy mąkę i łączymy ją szybko i niedbale. Nie mieszamy zbyt długo – należy delikatnie przemieszać masę łyżką tak, aby składniki sypkie były oblepione mokrymi. Nie przejmujemy się grudkami. Babeczki będą puszyste i lekkie, jeśli nie będziemy męczyć ich zbyt długo mieszaniem, czy miksowaniem. Na samym końcu dodajemy śmietanę i rozprowadzamy krótko, aby połączyć ją z masą. Ciasto na babeczki jest już gotowe. Powinno być jasne, z widocznymi grudkami mąki i dosyć rzadkie.

Ciasto przelewamy do papilotek, do ¾ ich wysokości i wrzucamy formę do rozgrzanego pieca na 20-23 minuty do ładnego zrumienienia. Pod koniec pieczenia możemy zrobić test „suchego patyczka”, aby sprawdzić, czy ciasto nie jest w środku surowe. Uważajmy, aby niepotrzebnie nie przesuszać babeczek w piekarniku. 21-22 minuty to dla nich czas optymalny, po tym czasie są upieczone, ale wilgotne i puszyste, czyli idealne. Po wyjęciu z piekarnika, pozostawiamy babeczki przez około 15 minut w formie i dajemy im odetchnąć, a następnie przekładamy na kratkę i studzimy całkowicie.

ROBIMY FISTASZKOWY KREM Mascarpone wrzucamy do miski, dosypujemy do niego cukier i dolewamy ekstrakt waniliowy, a następnie miksujemy całość do momentu uzyskania puszystego, gładkiego kremu (kilka minut). Nie przerywając miksowania, dodajemy po jednej łyżce masło orzechowe, łącząc je dokładnie za każdym razem na jednolity krem. Gotowe!

SKŁADAMY WSZYSTKO W JEDNĄ, PYSZNĄ CAŁOŚĆ W ostudzonych babeczkach małym nożykiem lub łyżeczką wycinamy dziurki, które następnie wypełniamy dżemem (ok. pół łyżeczki). Przykrywamy je na powrót wyciętym kawałkiem ciasta, a całość przykrywamy kremem. Możemy to zrobić za pomocą szpatułki lub przełożyć krem do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką i wyciskać go na wierzch babeczek, tworząc ozdobne zawijasy. Ale uwaga! Jeśli zdecydowaliście się wybrać masło orzechowe typu crunchy (tak, jak ja) lepiej będzie podarować sobie wyciskanie kremu przez rękaw czy szprycę, gdyż kawałki fistaszków z łatwością mogą ją zapchać. Poza tym krem nakładany łychą (z małą pomocą paluchów) w tym przypadku ma swój urok.