Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Kolejna dietetyczna odsłona tradycyjnej zupy. Ostatnia, dietetyczna grochówka - bardzo przypadła Wam do gustu, więc dziś jedziemy z dietetyczną kwaśnicą! ???? Przepis podpatrzony na tej stronie, który przedstawiam już po moich własnych modyfikacjach. Moim domownikom bardzo przypadła do gustu. Nawet mój Tato stwierdził, że to dietetyczne żarcie jest nawet niezłe ????
Szybka, prosta w przygotowaniu sałatka z kilku składników, które zazwyczaj ma...
Odsłon: 7765
Szybka, prosta w przygotowaniu sałatka z kilku składników, które zazwyczaj ma...
Odsłon: 7765
Składniki
Marchewkę i pietruszkę kroimy w mniejsze części (u mnie marchewka w pół- i ćwierćplasterki, pietruszka w kostkę). Jedną cebulę obieramy i opalamy nad palnikiem kuchenki. Dodajemy seler, pierś kurczaka, liście laurowe i ziele angielskie. Zalewamy około 2l zimnej wody i gotujemy na małym ogniu około 40 minut.
Po upływie tego czasu łowimy z zupy pierś kurczaka i seler. Seler wyrzucamy albo kroimy w drobną kosteczkę. Pierś kroimy w paski. Opaloną cebulę wyrzucamy z zupy. Obieramy drugą cebulę i kroimy ją w kostkę. Wrzucamy na rozgrzaną, nieprzywierającą patelnię, posypujemy szczyptą soli i rumienimy. Zrumienioną, dodajemy do zupy.
Na tej samej patelni, nadal bez tłuszczu - rumienimy kurczaka. Z takim rumienieniem to fajny patent, daje to niesamowity, niepowtarzalny aromat. Zaczęłam tak robić z cebulą podczas diety kapuścianej i przyznaję, że do tej pory często to stosuję. Zrumienionego kurczaka wrzucamy do zupy. Dodajemy kapustę kiszoną. Lekko ją odciskamy, tyle, by sok nie lał się z niej strumieniem. W razie potrzeby nieco ją rozdrabniamy i dodajemy do zupy.
Kiełbasę kroimy w półplasterki i rumienimy na suchej patelni :) porządnie rumienimy. Dodajemy do zupy. Patelni dajemy już spokój, odstawiamy do zlewu :)
Całość mieszamy i gotujemy na niedużym ogniu, aż kapusta będzie mięciutka. Mi to zwykle zajmuje do 50 minut.
Po tym czasie dodajemy obrane i pokrojone na mniejsze kawałki ziemniaki. Gotujemy kolejne 10-15 minut, aż zaczną mięknąć. Kiedy zaczną się robić miękkie, doprawiamy zupę do smaku solą, pieprzem, kminkiem i majerankiem. Z kminkiem uważamy i dodajemy go naprawdę niedużo - to wspaniała przyprawa, której dużo ludzi nie lubi właśnie dlatego, że dodają jej za dużo :) dosypać zawsze można, a jak wsypiesz za dużo, to już nie wyjmiesz :) W razie potrzeby dokwaszamy jeszcze sokiem pozostałym po kiszonej kapuście. Podajemy na gorąco :) Zupa choć dietetyczna, niesamowicie syci. Osobiście nie dałam rady zjeść więcej jak pół porcji, więc nie ma żartów :) Smacznego!!!!