Rozstrzygnięcie konkursu: Jak wygląda twoje wielkanocne śniadanie?

Na Waszym wielkanocnym stole najczęściej pojawiały się wszystkim dobrze znane, tradycyjne potrawy. Nie zabrakło żurku, jajek, drożdżowych i piaskowych bab, a także kolorowych sałatek.

Bardzo dziękujemy za chęć podzielenia się z nami, tym, jak wygląda Wasze wielkanocne śniadanie. Spośród wszystkich nadesłanych do nas odpowiedzi wybraliśmy nagrodziliśmy trzy, do ich autorów powędrują nagrody. Oto zwycięzcy:

Pani Paulina:

"Święta, święta i po świętach... Postanowiłam jednak wspomnieć moje śniadanie wielkanocne! Wyjątkowe, magiczne, jedyne w roku takie śniadanie, dodatkowo pierwsze po opuszczeniu domu rodzinnego i spędzone z moim ukochanym Wojciechem. Owies i rzeżucha zielenią się w szklanych naczyniach, obrus uprasowany, nowa zastawa, bazie, bukszpan i cały wazon żonkili. Gwiazdą stołu kosz pełen pisanek, babeczka kokosowa pieczona dzień wcześniej, maleńki chlebuś i baranek z czerwoną chorągwią. Kolejno na tak zdobnym stole lądują chrzan z jajkiem - od zawsze w mojej rodzinie, ćwikła a jakże z chrzanem również, sos tatarski z rydzami domowej produkcji. Sałatek moc co roku inna, w tym królował wędzony kurczak i świeże warzywa. Kiełbasa, kabanos i wędlinki - wszystkie bez E, świeże i pyszne. Poświęcona sól i pieprz czekają na swą kolej, zielone oliwki specjalnie dla Wojciecha podane. Wielki półmisek pełen kruchych babeczek pieczonych od czwartku, nadziane - twarożkiem z cytryną i czarnym pieprzem, z wędzonym łososiem, koperkiem i jajeczkiem przepiórczym. Były znakomite i wspaniale wyglądały. Jedzenie - jedzeniem, ważniejsza były nasze rozmowy, bliskość, tworzenie wspomnień. Zapamiętam to śniadanie na długo, to pierwszy krok we wspólne świętowanie, nabieranie wprawy... Uwielbiam nasze wspólne poranki, nie tylko te świąteczne. Pozdrawiam serdecznie."

Pani Michalina:

Moje wielkanocne śniadanie to bardzo wyjątkowa chwila w naszym domu. Nie tylko dlatego, że towarzyszy nam wyjątkowy nastrój świąt, bogato zastawiony stół, lecz przede wszystkim dlatego, że mimo całego zabiegania cała nasza rodzina jest razem. Na co dzień zjadamy szybkie śniadanie, każdy o własnej porze, którą wymusza praca, mijamy się w korytarzu i nie mamy czasu na rozmowę. Śniadanie wielkanocne traktujemy jak świętość. Nikt nie wstaje do dzwoniących telefonów, włączonego komputera, piszczącej pralki po skończonym praniu, nikt nie biegnie do sklepu czy posprzątać samochód. Liczy się ta chwila, wspólna chwila, tak cenna, że nastrój śniadania udziela się nam przez całe święta. Na drugim planie tego dnia jest oczywiście co na to śniadanie podamy. Nie może zabraknąć smakołyków z poświęconego koszyczka. Na pierwszym planie symbole Wielkanocy czyli jajka. Na stole to one grają pierwsze skrzypce. Dla mnie te ugotowane na twardo, dla męża lekko ścięte, a dla dzieci na miękko. W osobnej salaterce jajka pod pierzynką ze świeżym szczypiorkiem i majonezem. Dalej pachnące, nęcące nasze nosy kawałki kiełbas, boczku czy wędzonej szynki same proszą się o zjedzenie. Jest i oczywiście pasta chrzanowa z jajkiem. Ognista pychotka! Wszystko przegryzane święconym chlebkiem. Do tego wspaniały i odprężający zapach parzonej kawy dla dorosłych oraz soki dla dzieci. Siedzimy, jemy, pijemy a przede wszystkim rozmawiamy i tak dobrze nam się przy tym stole ucztuje, że nawet nie wiemy kiedy mija godzina, dwie. Czekam nie cierpliwie na magię wielkanocnego śniadania, ahhh gdyby tylko mogła zostawać z nami na dłużej!

Pani Aneta:

Moje wielkanocne śniadanie zawsze upływa pod znakiem najsmaczniejszego jedzenia i długich rozmów z bliskimi. Przygotowania zaczynają się bardzo wcześnie, a część potraw bywa przygotowywana już w sobotę. Zaspokojenie gustów tak wielu osób to zawsze poważne wyzwanie, któremu muszę sprostać. Obowiązkowo pojawiają się jaja na kilka sposobów - faszerowane, w sałatkach i w mięsach. W tym dniu każdy na śniadanie zjada zupę i w zależności od tego, kto z której strony Polski do nas przyjechał, nazywa ją żurkiem lub białym barszczem. Dzieci urządzają konkursy na najtwardsze jajko, a następnie zabierają dziadka na poszukiwania tych czekoladowych, poukrywanych w różnych częściach domu. Ciocie rozwodzą się nad doskonałością serników i bab przygotowanych przez babcię, a ta z kolei z nieskrywaną dumą rozdaje przepisy i opowiada wiążące się z nimi historie. Potem dosyć niepostrzeżenie na stole zaczynają pojawiać się konkretniejsze dania - wędliny wędzone przez tatę i pasztety przygotowane przez mamę. I tak jakoś ani przy, ani na stole nigdy nie robi się pusto, śniadanie przeradza się w obiad, a następnie w kolację i trwa właściwie cały dzień.

Komentarze

Ostatnio komentowane przepisy

Ciasta Ciasteczka piknikowe

Na piknik nie musi być zaraz cała blacha ciasta. Mogą być takie ciasteczka....

Odsłon: 574

60 min
7
15 min
13
60 min
4
Śniadania Parówkowe serce

Bardzo lubię parówki oraz dania z jajek. Dzisiaj łącze te dwa składniki w jed...

Odsłon: 151

15 min
5

Polecane artykuły

Informacje Szkolenia kulinarne – na jaki kurs warto się zapisać?

Ostatnimi czasy preferencje żywieniowe Polaków bardzo się zmieniły. Coraz rzadziej przygotowujemy ciężkostrawne dania i często rezygnujemy z gęstyc...

0
Informacje Biały makijaż oczu z kolorową kreską krok po kroku

Pamiętam, jak pierwszy raz zdecydowałam się na eksperyment z białym makijażem oczu, dodając do niego kolorową kreskę - efekt był oszałamiający i od...

0
Informacje Koktajl z kiszonej kapusty na odchudzanie. Pije regularnie, będziesz mieć talię osy

Szczupła sylwetka to marzenie wielu osób, najprostszym sposobem, aby ją osiągnąć, jest oczywiście odpowiednio zbilansowana dieta, deficyt kaloryczn...

1
Informacje Wiosenna dieta owsiankowa. Oczyszcza, wzmacnia i dodaje energii

Na czym polega dieta owsiankowa? Choć przyjmuje różne postacie, zawsze koncentruje się na jednym produkcie, czyli owsiance. Odkryj, dlaczego warto...

2