Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Kolejna moja kaczka pieczona w całości. Tym razem bez nadzienia, w stałej temperaturze i powoli. Wyszła znakomicie mięciutka i soczysta.
Dla małych i dla dużych. Polecam.
Odsłon: 1535
Kopytka z kalafiora są zaskakujące w w smaku. Najlepiej smakują zrumienione n...
Odsłon: 513
Przepis na pyszny i zdrowy deser jeżynowy, który ma konsystencję delikatnej p...
Odsłon: 180
W zimie będą doskonałym dodatkiem do obiadu albo na kanapki. Polecam.
Odsłon: 628
Lekki i bardzo smaczny dodatek do dań obiadowych. Szybko się go przyrządza. P...
Odsłon: 74
Dla małych i dla dużych. Polecam.
Odsłon: 1535
Kopytka z kalafiora są zaskakujące w w smaku. Najlepiej smakują zrumienione n...
Odsłon: 513
Przepis na pyszny i zdrowy deser jeżynowy, który ma konsystencję delikatnej p...
Odsłon: 180
W zimie będą doskonałym dodatkiem do obiadu albo na kanapki. Polecam.
Odsłon: 628
Lekki i bardzo smaczny dodatek do dań obiadowych. Szybko się go przyrządza. P...
Odsłon: 74
Składniki
Wszystko razem wymieszać. Kaczkę dobrze wypłukać i osuszyć ręcznikiem papierowym. Natrzeć dokładnie marynatą i na zewnątrz, i wewnątrz. Przykryć i odstawić do lodówki najlepiej na całą noc.
Na drugi dzień wyciągamy kaczkę z lodówki na godzinę przed pieczeniem, aby nabrała temperatury pokojowej. Do środka kaczki wkładamy jedną pokrojoną w ćwiartki cebulę, cztery obrane ząbki czosnku, dwa liście laurowe i ziele angielskie. Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni. Kaczkę wkładamy do głębokiego żaroodpornego rondla lub najlepiej do żeliwnej gęsiarki. Podlewamy szklanką przegotowanej wody, przykrywamy pokrywą i wkładamy do piekarnika zmniejszając temperaturę do 180 stopni. I tak pod przykryciem przez dwie godziny niech się spokojnie piecze. Po tym czasie wyłączyłam piekarnik pozostawiając w nim kaczkę na godzinę. Ważne, aby nie odkrywać garnka. Niech mięso sobie spokojnie stygnie, zachowa wtedy swoja soczystość.
Po godzinie odkryłam pokrywę i przypiekałam mięso spiralą elektryczną z góry. Musimy to robić stopniowo, aby skórka się nie przypaliła, ale była złocista i chrupiąca. Kiedy stwierdzimy, że już ma odpowiedni kolor i chrupkość, kroimy nożycami na pół lub ćwiartki i podajemy z dowolnymi dodatkami. W moim przypadku były to ziemniaczki tłuczone, sos żurawinowy i sałatka z buraczków. Smacznego :)