Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Proste, prościutkie danie. Niby dodatek, ale jak taka pyra na stół wejdzie, to się w główny składnik zmienia. Wystarczy kartofel, piekarnik i kilka przypraw. A efekt – palce lizać!
Lekki, przyjemny sosik z nutką chrzanowej ostrości. Dodajmy do niego, pieczyw...
Odsłon: 150
Pyszny, wegański obiad z chrupiącym tofu, warzywami i grzybami. Starte na tar...
Odsłon: 76
Danie, które najczęściej robimy po świętach wielkanocnych. Zawsze zostaje bia...
Odsłon: 757
Polecam. Doskonale pasuje na rodzinne spotkanie, ale również na kanapki. Po...
Odsłon: 373
Lekki, przyjemny sosik z nutką chrzanowej ostrości. Dodajmy do niego, pieczyw...
Odsłon: 150
Pyszny, wegański obiad z chrupiącym tofu, warzywami i grzybami. Starte na tar...
Odsłon: 76
Danie, które najczęściej robimy po świętach wielkanocnych. Zawsze zostaje bia...
Odsłon: 757
Polecam. Doskonale pasuje na rodzinne spotkanie, ale również na kanapki. Po...
Odsłon: 373
Składniki
Piekarnik rozgrzewam do 225 stopni Celsjusza. Ziemniaki dokładnie szoruję, myję, osuszam. Każdą bulwę układam po kolei między 2 pałeczkami /takimi od chińskiego szamania/ i rozkrawam na niegrube plastry. Pałeczki służą jako stopery i sprawiają, że nie rozetnie się pyry. Do naczynka nalewam olej i pędzelkiem smaruję dokładnie każdego kartofla – w przedziałkach między plastrami też. Posypuję szczodrze przyprawami. Układam na kratce wyłożonej papierem do pieczenia. Piekę 45-60 minut /trzeba sprawdzać – czas pieczenia zależy od wielkości pyry, odmiany, i-te-pe/. Na ostatnie pięć minut załączam termoobieg.