Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Wyrazista w smaku, dość sprawna w przygotowaniu opcja na przekąskę.
Papier do pieczenia, mikser.
Polecam. Troszkę pracochłonne, ale warto zrobić.
Odsłon: 416
Polecam. Mało pracochłonny i bardzo smaczny.
Odsłon: 531
Smażone w głębokim tłuszczu, w smaku trochę przypominają nasze faworki. Popu...
Odsłon: 24
Jest to bardzo rozgrzewający, lekko pikantny napój, idealny na zimowe dni. Ni...
Odsłon: 89
Polecam. Troszkę pracochłonne, ale warto zrobić.
Odsłon: 416
Polecam. Mało pracochłonny i bardzo smaczny.
Odsłon: 531
Smażone w głębokim tłuszczu, w smaku trochę przypominają nasze faworki. Popu...
Odsłon: 24
Jest to bardzo rozgrzewający, lekko pikantny napój, idealny na zimowe dni. Ni...
Odsłon: 89
Składniki
Szpinak wyjęłam prosto z zamrażarki, więc podgrzewałam go do momentu, aż się rozmroził i dopiero po tym, jak się odmroził dodałam masło i posiekane ząbki czosnku. Chwilę wszystko razem smażyłam od czasu do czasu mieszając. Na koniec podsmażania doprawiłam szpinak solą i pieprzem do smaku oraz dodałam też szczyptę gałki muszkatołowej. Szpinak przestudziłam, jak był chłodny przełożyłam go do miski i dodałam do niego mąkę oraz żółtka jajek. Wszystko przemieszałam. Białka jajek ubiłam mikserem na pianę, sztywną pianę delikatnie wmieszałam do szpinaku wcześniej połączonego z mąką i żółtkami. Dużą blachę piekarnika wyłożyłam papierem do pieczenia. Na papier przelałam szpinakową masę wyrównując ją, by była rozłożona po całej powierzchni blachy. Wstawiłam blachę z surowym jeszcze szpinakowym spodem do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piekłam nieco ponad 10 minut, aż wszytko się zwarło i upiekło. Szpinakowy blat jeszcze gorący przełożyłam na zwilżoną ściereczkę i zwinęłam w rulon. Jak obudowa rolady przestygła rozwinęłam ją ze ściereczki i odkleiłam papier do pieczenia. Na szpinakowy blat rozsmarowałam serek czosnkowy. Przy brzegu rozwiniętej rolady posmarowanej serkiem ułożyłam łososia. Zwinęłam roladę lekko ją dociskając. Zwiniętą roladę zawinęłam w folię aluminiową i odstawiłam do lodówki, gdzie też ją przechowywałam.