Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Witajcie w mroźny poniedziałek, jak wam mija ten dzień u mnie w miarę dobrze. Przygotowałam dziś na obiad za namową rodzinki flaczki, dziś zrobiłam takie jak robił mój dziadek a mianowicie na wołowinie i do tego z zapalaną mąką. Nie wiem czy wśród obserwujących mojego bloga są smakosze tego właśnie dania, my uwielbiamy i to bardzo szczerze mówiąc mogłabym jeść codziennie. Wiem również że są osoby które nawet nie tchną tego dania no cóż każdy ma swój smak, ja na przykład nie lubię owoców morza. Wolę tradycyjne domowe dziadkowe jedzenie, tak może jestem starej daty nie wstydzę się tego jem na co mnie stać i zawsze z niczego przygotuję coś, jak to mój dziadek mówił " wnusiu ty z głodu nigdy nie umrzesz ".
Ach, cóż to jest za chleb..... Na zakwasie, z mnóstwem ziaren i miodem. Nie w...
Odsłon: 2152
Czy nietolerancja pszennej mąki musi oznaczać rezygnację, że wszystkich uwiel...
Odsłon: 12306
Ach, cóż to jest za chleb..... Na zakwasie, z mnóstwem ziaren i miodem. Nie w...
Odsłon: 2152
Czy nietolerancja pszennej mąki musi oznaczać rezygnację, że wszystkich uwiel...
Odsłon: 12306
Składniki
Na początek przygotować mięsa i flaki. Czyli mięsa dokładnie umyć a flaki przełożyć na durszlak i tak długo myć aż będzie z nich ciekła czysta woda. Pachwinę dałam tylko dlatego że ugotowana idealnie będzie nadawała się na kanapki.
Gdy już mamy przygotowane mięsa oraz flaki. Wtedy do garnka wlać dwa i pół litra wody dodać pachwinę przekrojoną na pół oraz zestaw wołowy rosołowy i marchew jedną 50 g pokrojoną w kółka. Gotować tak długo na małym ogniu aż mięsa będą całkowicie miękkie. Jak już mięsa są mięciutkie aż prawie się rozpadają wyjąć je z gotującego się wywaru.
Gdy już mamy wyjęte mięso z wywaru rosołowego wtedy dodać wypłukane flaki wołowe, suszoną włoszczyznę oraz przyprawę uniwersalną oraz liść laurowy i ziela angielskie, od czasu zagotowania się flaków zmniejszyć gaz i gotować na średnim ogniu do miękkości flaków. W czasie gdy flaki się gotują zetrzeć na tarce jarzynowej marchew. Jak już flaki wołowe krojone są dość miękkie wtedy wsypać startą marchew i jeszcze przez jakiś gotować.
W czasie gdy flaki z marchwią się gotują, mięso wołowe pooddzielać od kości i pokroić w paski. Do flaków z marchwią przełożyć pokrojone mięso wołowe i całość jeszcze gotować przez jakiś czas. W międzyczasie gotowania przygotować przyprawę do flaków.
Do gotowych ugotowanych na miękko flaków wsypać przyprawę do flaków, zamieszać i po chwili wsypać majeranek całość jeszcze pogotować na małym ogniu do czasu aż zacznie robić się taki jakby kożuszek podobnie jak na galarecie gdy gotujemy. W międzyczasie gdy flaki z przyprawą się gotują na małym ogniu, na suchą patelnię wsypać mąkę i ją przypalić co chwilę mieszając aby się nie spaliła.
Jak już mąka jest ładnie przypalona wlać do niej 5 - 6 chochel gorącego wywaru z flaków i dokładnie rozrobić mieszając łyżką aby nie było grudek z mąki. Tak przygotowana mąkę z wywarem wlać do flaków i zagotować przez 3 - 5 minut. Na sam koniec wkroić drobno natkę pietruszki i pogotować chwilkę aby natka zmiękła. Jeśli ktoś nie lubi zieleniny można pominąć ja sobie nie wyobrażam dania bez dodatku zieleniny.
Gdy już mamy przygotowane mięsa oraz flaki. Wtedy do garnka wlać dwa i pół litra wody dodać pachwinę przekrojoną na pół oraz zestaw wołowy rosołowy i marchew jedną 50 g pokrojoną w kółka. Gotować tak długo na małym ogniu aż mięsa będą całkowicie miękkie. Jak już mięsa są mięciutkie aż prawie się rozpadają wyjąć je z gotującego się wywaru.