Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Podam wam dziś przepis na zupkę ryżową z ziemniakami tak jak gotuje moja mama, zrobiłam ją na kurzych łapkach, wiem są ludzie którzy zaraz mnie zmieszają z błotem że łapki to syf lub inne komentarze. Ja się tym nie przejmuje ponieważ my bardzo uwielbiamy łapki, robiłam już nawet galaretę z łapek jest przepyszna ale ten co nie spróbuje nie będzie wiedział czy dobre.
Propozycja na pyszny obiad ugotowany w stosunkowo krótkim czasie i przy niewi...
Odsłon: 85
Zwykła surówka z rzodkwi i marchewki , za to soczysta i pięknie podana.
Odsłon: 156
Włoski przepis a smaki bardzo podobne.
Odsłon: 741
Polecam, pychota.
Odsłon: 439
Wyjątkowo prosta w przygotowaniu zupa, jest bardzo dobra i pożywna. Taka komb...
Odsłon: 242
Propozycja na pyszny obiad ugotowany w stosunkowo krótkim czasie i przy niewi...
Odsłon: 85
Zwykła surówka z rzodkwi i marchewki , za to soczysta i pięknie podana.
Odsłon: 156
Włoski przepis a smaki bardzo podobne.
Odsłon: 741
Polecam, pychota.
Odsłon: 439
Wyjątkowo prosta w przygotowaniu zupa, jest bardzo dobra i pożywna. Taka komb...
Odsłon: 242
Składniki
Do garnka wlać 2 litry wody, włożyć oczyszczone z paznokci łapki ( ja miałam wcześniej przygotowane i zamrożone ), jeśli ktoś nie trawi łapek może dać np. porcje rosołowe, dodać również marchew pokrojoną dowolnie gotować na średnim ogniu do miękkości łapek, w między czasie do gotujących się łapek dodać ziela angielskie, liść laurowy oraz suszoną włoszczyznę i pogotować jeszcze chwilę do pokazującego się na wywarze tak zwanego kleiku.
Gdy jest już widoczny kleik na wywarze z łapek dodać ziemniaki pokrojone w kostkę oraz od razu wsypać ryż dodać również pokrojony liść pora, gotować na wolnym ogniu do miękkości ziemniaków i ryżu, w międzyczasie doprawiając zupę przyprawą swoją ulubioną z solą. Jak już ziemniaki z ryżem są miękkie dodać drobno pokrojony czosnek a na sam koniec wkroić natkę pietruszki, zagotować i zdjąć z ognia.
Zupkę można podać ze świeżo zmielonym pieprzem. Tak ugotowana zupka od razu przypomina mi moje dzieciństwo. Zawsze mama kombinowała abyśmy tylko się najedli i nie chodzili głodni.