Wszyscy narciarze doskonale wiedzą, że najlepiej jeździ się rano, tuż po otwarciu wyciągu, bo wówczas pod deskami mamy sztruks, czyli świeżo wyratrakowany stok, którego powierzchnia przypomina właśnie ten prążkowany materiał. Trzeba wprawdzie wstać skoro świt, ale naprawdę warto! A że Ewa kilka szybkich przejazdów ma już na koncie i mocno zgłodniała, to zaprosi widzów do swej zawojskiej kuchni, gdzie jak zwykle przygotuje coś pysznego.
Prowadząca zacznie od pożywnego i bardzo zdrowego śniadania, które równie dobrze może być błyskawicznym lunchem. Potrawa powstanie z inspiracji tunezyjską szakszuką, czyli jajkami w sosie z pomidorów, cebuli i papryki. Jednak w odróżnieniu od pierwowzoru będzie zielona, bo zrobiona na szpinaku, a przybrana awokado. Oryginalna szakszuka tradycyjnie trafia na stół na patelni, na której się robiła. Można rzecz jasna nałożyć oddzielne porcje na talerz, ale trzeba przy tym uważać, żeby płynne żółtko się nie rozlało. Choć nawet jeśli się rozleje, to nic strasznego, bo szakszuka w języku arabskim oznacza… „wielki bałagan”.
Na szybki obiad autorka programu zaproponuje białe kiełbaski w sosie pomidorowym, wzorowane na niemieckim street foodzie curry wurst. Co ciekawe, sos powstanie pod dachem, natomiast kiełbasę Ewa upiecze przed domem, na ruszcie umieszczonym nad paleniskiem. A dookoła będzie pełno śniegu!
Wreszcie - jako deser - zobaczymy brownie. To czekoladowe ciasto Ewa robiła w programie wiele razy. Ostatnio nawet... na patelni! A jeszcze wcześniej zaprezentowała wersję na batatach, bananie i maśle orzechowym. Tym razem będzie równie zaskakująco, ponieważ użyje czerwonych buraków i oleju rzepakowego. Przepis amerykański, składniki swojskie - z takiego połączenia brownie wyjdzie znakomicie!
Chcesz poznać wszystkie przepisy z poprzednich odcinków programu "Ewa Gotuje"?
Są dostępne na PolsatGo »