Fot. 123RF
Róg nosorożca. Niestety, popularny do dziś wśród plemion afrykańskich. Między innymi z powodu złudnych przekonań, że starty róg zagrożonego wyginięciem nosorożca zapewnia mężczyznom płodność aż do późnej starości. Rzekomo cudotwórcza substancja została poddana naukowej analizie. Nie wykryto nic, co mogłoby potwierdzić tezę o jej magicznej mocy. Nosorożce jednak nadal giną.
Grzebień i jądra koguta. Jadały je pary małżeńskie, pragnące potomka płci męskiej. Plotka głosi, że grzebień koguta był ulubioną potrawą Katarzyny Medycejskiej, która chciała zapewnić sobie dozgonną miłość Henryka II. Zdaje się, że czary nie poskutkowały. Król zjadał grzebienie, ale noce wolał spędzać z Dianą De Poitier.
Mleko wielbłądzie. Smaczny i pożywny arabski sposób na potencję. Podobno rzeczywiście skuteczny. Mleko wielbłądzie najlepiej smakuje (i działa) z dodatkiem miodu. Można pić chłodne lub lekko podgrzane na słońcu.
Trufle. Drogi, gdyż trudno dostępny gatunek grzybów. W Polsce trufle są mało popularne, stanowią za to smakołyk Francuzów. Nie wiadomo, czy na pewno mają właściwości przywracające libido, na pewno doskonale smakują.
Gniazdo jerzyka. Zrobione między innymi z wodorostów, bogate w fosfor, rzeczywiście jest dobrym afrodyzjakiem i przysmakiem Chińczyków, którzy przyrządzają z niego zupę. Można ją zamówić w wytwornych chińskich restauracjach, a suszone gniazda kupić w sklepach z żywnością z Dalekiego Wschodu.
Mandragora. Mniej poważnie naukowcy traktują mandragorę - roślinę o korzeniu w kształcie człowieka. Niegdyś przypisywano jej magiczne właściwości. Dziś wiadomo, że w dużych dawkach jest szkodliwa dla zdrowia, a nawet trująca.
Hippomanes. To afrodyzjak znany w starożytnej Grecji i Rzymie. Pisze o nim m.in. Pliniusz Starszy. Jest to śluz grzejącej się klaczy lub błona, która znajduje się na głowie źrebaka tuż po jego urodzeniu. Na szczęście, są prostsze sposoby na rozpalenie namiętności.
Krew byka. A ściślej mówiąc: krew z jąder byka. Przegotowaną, można było spotkać na bazarach w pobliżu aren, gdzie odbywały się walki byków. Do dziś stosowana jest przez hiszpańskich matadorów. Dodaje odwagi i siły w walce i w łóżku.
Chlebek dziewicy. Sposób znany od średniowiecza, oficjalnie niedozwolony, jako przejaw pogaństwa. Miał pomóc usidlić kochanka. Wystarczyło z ciasta na chleb, pieczonego w gospodarstwie, odjąć kawałek, przycisnąć do łona, upiec, a następnie nakłonić wybranego chłopca, by zjadł. Często podawany z dodatkiem przypraw.
Anty - afrodyzjaki
Życia mnicha buddyjskiego nie osładzają nawet rozkosze podniebienia. Samotnicy mieszkający w klasztorach ściśle przestrzegają diety, która usypia ich męskość i pozwala zapomnieć na całe lata o cielesnych ziemskich rozkoszach.
- Unikają białka - i to zarówno zwierzęcego, jak i roślinnego: nawet soja, fasola i soczewica są podawane w minimalnych ilościach.
- Większość posiłków składa się z warzyw jednego rodzaju.
- Ryż i kasze są właściwie jedynymi dodatkami do warzyw, mnisi raczej unikają makaronów.
- Potrawy nie są przyprawiane. Tylko odrobina soli wzbogaca ich naturalny smak.
- Zabroniony jest alkohol oraz kakao, a picie naparów z ziół ściśle limitowane.
Zobacz też: Antywalentynki - wyjątkowe menu dla singla. Kliknij!
Źródło: ŚWIAT KOBIETY (74)
