Fot. Archiwum prywatne/ Gregorhspeed
Smaker.pl: Opisz swoją osobę za pomocą trzech przymiotników
-Gregorhspeed: - Pracowity, szczery, empatyczny.
Oprócz gotowania, czym zajmujesz się na co dzień? (praca, pasje, zainteresowania)
- Kiedyś z bratem zajmowaliśmy się tworzeniem muzyki...jemu tak zostało, ja zająłem się kuchnią. Oglądam sporo filmów, głównie podczas gotowania w domu. Lubię dobrą książkę, muzykę alternatywną, podróże, fotografię teraz doszła działka i praca zawodowa. Muszę przyznać, że wszystko zaczęło się od Smakera. Do niedawna moja praca polegała na zarządzaniu ludźmi. Ewa namówiła mnie do założenia bloga. Dzięki waszej motywacji (promowanie przepisów na Interii) i znajomym ze Smakera (tutaj chciałbym podziękować Ewie, Gosi, Joli, Ani, Lidce, Marzenie, Wiesi J, Wiesi i wiadomo komu ). Dzięki nim podjąłem ważną decyzję i przyjąłem propozycję pracy w restauracji jako szef kuchni.
Skąd zainteresowanie gotowaniem?
- Kuchnia od dziecka nie była mi obca, moja babcia dużo gotowała, zajmowała się tym też zawodowo. Od kilku lat poznaję nowe smaki, głównie podróżując. To mnie motywuje do dzielenia się z innymi moją pasją.
Skąd czerpiesz inspiracje?
- Tak jak wcześniej mówiłem, inspiracje to głównie podróże, ale też sporo czytam literatury kuchennej, dużo eksperymentuję w kuchni. Podczas gotowania, najważniejsza jest dobra zabawa. Fajnie też jak czyta się komentarze typu, bardzo smaczne itp. , choć ważne są też te „negatywne" ale konstruktywne. Wiele razy pisałem, że jak mi się przepis nie podoba, to nie oceniam, nie komentuję. Wiem ile pracy trzeba włożyć w przygotowanie potrawy, często jest to związane z włożeniem w to serca. Nikt przecież nie chce „otruć" najbliższych. Ciężko było się przestawić ze zdjęć natury, na „kuchenne". Tutaj trzeba też wiele pracy włożyć.
Jakie dania najczęściej goszczą w Twoim menu?
- Uwielbiam każdą kuchnię, ale myślę że najczęściej na moim stole goszczą potrawy z kuchni śródziemnomorskiej. Dania są lekkie, proste i bardzo smaczne. Ostatnio podczas podróży zachwyciłem się tapas - hiszpańskimi przekąskami. Pyszne!
Gdybyś mógł się wybrać w kulinarną podróż życia, to jaki kraj byś wybrał i dlaczego?
- Z pewnością Japonia. Może dlatego, że jest to kraj tak egzotyczny, jednocześnie tak bardzo przyszłościowy. Chciałbym poznać jego oryginalne smaki oraz mieszkańców. Na pewno nie chciałbym tam zamieszkać, od zawsze Japonia kojarzyła mnie się z hermetyczną sterylnością, z maseczkami na twarzy, garniturami, jednak poza tym jest w niej coś, co mnie do niej ciągnie. Może sama nazwa? Kraj kwitnącej wiśni brzmi pięknie.
Czy nie obawiasz się, że skończą Ci się pomysły na nowe dania?
- Z pomysłami różnie bywa, ale nie obawiam się końca weny. Jest tyle dań, tyle smakołyków, których chciałbym skosztować. Kiedyś rozmawialiśmy z Ewą i stwierdziliśmy, że nawet śnią nam się pomysły na nowe dania. Bardzo cieszę się, że coraz więcej niezwykłych produktów jest dostępnych w naszych sklepach. Czasami trzeba pojechać gdzieś dalej, ale zawsze mamy frajdę z zakupów. Nie wspomnę o naczyniach i dodatkach. Pierwsza myśl - jak to będzie wyglądało w kadrze.
Jakie jest Twoje największe marzenie kulinarne?
- Jeśli chodzi o marzenia kulinarne, to od stycznia do czerwca spełniły się wszystkie. Praca sprawia mi ogromną radość, miłe jest jak kelnerka przekazuje podziękowania od klientów. Byłem bardzo zaskoczony przyznaniem mi tytułu doradcy miesiąca Roberta Sowy. To jest bardzo miłe.
Którego z kucharzy cenisz najbardziej i dlaczego?
- Bardzo cenię Tomasza Jakubiaka, za jego niesamowitą pasję, „lekkość" z jaką gotuje. Za innowacyjność, mnóstwo tego...ale też cenie sobie kucharzy ze Smakera. To w nich jest prawdziwe piękno gotowania.
Gdybyś miał poprowadzić program kulinarny, to jak by on wyglądał?
- Miałem propozycję prowadzenia programu kulinarnego, niestety musiałem odmówić. Nie samym gotowaniem człowiek żyje, trzeba mieć też czas dla siebie. Ale jak poukładam wszystko w całość, to poprowadzę taki program. Chciałbym przedstawić kuchnię Polską, regionalną...przecież mamy swoje pyszne dania, czasami zapomniane, więc pora je odświeżyć.
Najdziwniejsza rzecz jaką zdarzyło Ci się zjeść?
- Nie pamiętam takiej rzeczy. Chociaż czasem pojawiaj się lekki opór przy niektórych potrawach, jak chociażby przy ślimakach.
Czy są takie produkty, których za żadne skarby nie spróbujesz?
- Jestem otwarty na nowe smaki i z chęcią je poznaję. Mam jedną zasadę. Najpierw kosztuję, później czytam co zjadłem. Myślę, że w ten sposób łatwiej przełamać opór przed czymś, czego nie znamy.
Kiedy myślisz o najsmaczniejszym wspomnieniu z dzieciństwa, to masz na myśli...
- Od kiedy pamiętam lubiłem kopytka z kapustą zasmażaną. Zawsze będą przypominały mi babcię, beztroskie dzieciństwo i lato. Piękne wspomnienia, których czas nie wymaże.
Jesteś samoukiem, czy być może doszkalasz się na kursach gotowania, warsztatach?
- Nigdy nie brałem udziału w warsztatach gotowania. Wszystkiego, co umiem, nauczyłem się z obserwacji, literatury, telewizji i Internetu. Początki nie były łatwe, ale próbowałem i próbowałem. Z czasem samo poszło.
Czy jest jakiś przepis, którego receptury nigdy nie zdradzisz?
- Z chęcią podzielę się każdym przepisem. Ich tworzenie z początku było wielkim problemem, zwłaszcza, gdy improwizowałem -robiłem coś i nie pamiętałem później co dodawałem. Teraz podczas gotowania zapisuję wszystkie składniki.
Jeśli ktoś wpada do Ciebie z niezapowiedzianą wizytą czym go częstujesz?
- Znajomi zazwyczaj zapowiadają się z wizytą, bo ciężko mnie złapać. Jeśli jednak przyjdą, to w lodówce można znaleźć mnóstwo serów, oliwki itd. Jeśli się zapowiedzą ,to w lodówce znajdzie się kilka dodatkowych smakołyków przygotowanych przeze mnie.
Dlaczego dołączyłeś do grona smakerowiczów?
- Ze Smakerem to było tak... Miałem kilka przepisów na komputerze wraz ze zdjęciami, nie miałem co robić więc postanowiłem zarejestrować się w serwisie. Później bardzo mnie to wciągnęło. Poznałem przy tym fantastyczne osoby, z którymi utrzymuję stałe relacje. Dużo też się przy tym nauczyłem. Wystarczy zobaczyć przepisy i zdjęcia do nich od 1. Zastanawiałem się już, czy nie powymieniać zdjęć na nowe, ale to świetnie pokazuje ewolucję w serwisie i to czego się mogłem nauczyć od innych użytkowników.
Gregorhspeed do serwisu Smaker dołączył w czerwcu 2013 roku. Swoją działalność rozpoczął recepturą na galaretkę z kwaśnego mleka. Aby opublikować zawrotną liczbę 1000 przepisów musiał przez kolejne 2 lata dodawać średnio 10 przepisów tygodniowo. Najpopularniejszym okazała się sałatka drobiowa z tzatziki, którą obejrzało aż 95 926 osób! Tysięcznym przepisiem, dzięki któremu zyskał miano "smakerowego rekordzisty" jest Konfitura malinowa z płatkami jaśminu.