Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Przepyszne, naszpikowane bakaliami blaty bezowo - biszkoptowego ciasta przełożone orzeźwiającym kremem budyniowym o smaku brzoskwiniowym kryją w sobie ciastka nasączone kawowym ponczem. Całość wieńczą brzoskwinie w galaretce.
Lubisz przepisy na ciasta, które można odmierzyć za pomocą łyżki? Jeśli tak,...
Odsłon: 1797
Kopytka jaglane z pomidorowym sosem to świetny pomysł na codzienny obiad. Wyc...
Odsłon: 18592
Kto nie lubi tradycyjnej sałatki jarzynowej? Tym razem proponujemy trochę inn...
Odsłon: 6678
Faworki z piwem są maksymalnie proste i powstają wyłącznie z 3 składników! Wy...
Odsłon: 1177
Lubisz przepisy na ciasta, które można odmierzyć za pomocą łyżki? Jeśli tak,...
Odsłon: 1797
Kopytka jaglane z pomidorowym sosem to świetny pomysł na codzienny obiad. Wyc...
Odsłon: 18592
Kto nie lubi tradycyjnej sałatki jarzynowej? Tym razem proponujemy trochę inn...
Odsłon: 6678
Faworki z piwem są maksymalnie proste i powstają wyłącznie z 3 składników! Wy...
Odsłon: 1177
Składniki
Orzechy włoskie prażymy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 10 - 15 minut. Pozwoli nam to wydobyć z nich cały aromat, jeżeli mamy ochotę podprażyć możemy również wiórki kokosowe. Orzechy mielimy, część możemy posiekać, wtedy będziemy wyraźniej czuć kawałeczki w cieście. Jeżeli nie mamy maszynki czy młynka możemy skorzystać z mojej metody: woreczek do mrożenia lub torbę w której sprzedawane jest pieczywo w supermarketach napełniamy garścią orzechów (nie może być ich zbyt wiele) i wałkujemy ją wałkiem do ciasta uważając aby w środku nie było bąbli powietrza. Orzechy przygotowane w ten sposób może nie są idealne rozdrobnione, ale wystarczająco, aby użyć ich w tym przepisie. Zmielone orzechy mieszamy w misce z kokosem, rodzynkami i mąką przesianą z proszkiem. W drugiej misce ubijamy białka na pianę, cukier dodajemy stopniowo - po łyżce. Na końcu dodajemy żółtka i miksujemy jeszcze parę minut. Do ubitych jaj dodajemy suche składniki cały czas mieszając ciasto łyżką. Masę dzielimy na dwie porcje (ważne - obie muszą zostać upieczone jednocześnie, zaraz po wymieszaniu!). Dwie blaszki o tych samych wymiarach wykładamy papierem do pieczenia i rozsmarowujemy na nim ciasto. Ja wymiary oceniałam na oko, w przepisach często przewija się wymiar blaszki 28x38 cm. Ciasta pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni przez 35 minut. Nie radzę piec jednego biszkoptu i przecinać go na pół - w środku są bakalie, poza tym ma on strukturę zbyt podobną do bezy - będzie to trudne.
Czekając na upieczenie się ciasta przygotowujemy syrop. Brzoskwinie obieramy i nacinamy tak aby wyjąć pestkę (kroimy w połówki lub ćwiartki). Cukier zalewamy wodą i dodajemy soku z cytryny. Całość gotujemy aż do wrzenia, wkładamy do syropu obrane brzoskwinie i gotujemy w ten sposób na niewielkim ogniu przez mniej więcej 10 minut. Brzoskwinie możemy również zastąpić nektarynkami.
Brzoskwinie odcedzamy z syropu. Masło wyjmujemy z lodówki a w jego miejsce wkładamy owoce. Dokładnie sprawdzamy ile syropu uzyskaliśmy (część wody z pewnością odparowała w czasie gotowania) i dolewamy do niego tyle wody, aby łącznie uzyskać 700 ml płynu. Żółtka z cukrem ubijamy na kogel mogel, w międzyczasie syrop doprowadzamy do wrzenia. Do ubitych żółtek dodajemy mąkę i budynie, powoli wlewamy gorący syrop brzoskwiniowy. Masę zagotowujemy cały czas mieszając (lubi się przypalać), w tym czasie piana powinna opaść i powinniśmy otrzymać gęsty budyń. Studzimy go, najlepiej całą noc.
Rano miękkie masło przekładamy do miski i ubijamy przez kilka minut aż zrobi się jaśniejsze i się napowietrzy. Budyń również miksujemy, dodajemy go do masła nie przerywając ubijania.
Blaty ciasta w razie potrzeby przycinamy tak aby były tej samej wielkości. Na jeden z nich wykładamy krem (połowę mniej więcej), następnie układamy delicje biszkoptem o góry. Mi zabrakło pomarańczowych, dołożyłam dwie sztuki wiśniowych, bo akurat takie miałam w domu. Delicje nasączamy (przepis poniżej). Ciastka smarujemy kremem (3-4 łyżki kremu zostawiamy) i układamy na nim drugi placek ciasta. Placek nasączamy pozostałym ponczem i smarujemy resztką kremu.
Kawę przygotowujemy z 2 - 3 czubatych łyżeczek kawy rozpuszczalnej lub robimy espresso. Studzimy, a następnie łączymy z alkoholem. Łyżeczką aplikujemy niewielki porcje na biszkopty. Pozostały poncz spokojnie możemy wykorzystać do nasączenia drugiego placka bakaliowego.
Brzoskwinie kroimy w dowolny sposób - w kosteczkę lub w plasterki. Układamy na wierzchu ciasta. Do galaretki latem najlepiej dodać odrobinę żelatyny - nie bezie zbyt przesłodzona za to będzie stabilna w te gorące dni. Zalewamy całość gorąca wodą i mieszamy do rozpuszczenia. Studzimy, a lekko gęstniejącą galaretkę wylewamy na wierzch ciasta pokryty brzoskwiniami. Wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia galaretki.