Sernik na daktylowo-migdałowym spodzie z pianką kawową

spód: Daktyle zalewamy wodą i odstawiamy na 10 min, odcedzamy. Migdały zalewamy wrzątkiem i również odstawiamy na 10 min, odcedzamy, obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Daktyle i pastę kokosową miksujemy, następnie dodajemy migdały i mieszamy razem, wykładamy na spód tortownicy delikatnie ugniatając. masa serowa: Żółtka oddzielany od białek. Masło ucieramy z cukrem, dodajmy budyń i żółtka, następnie ser. Miksujemy tylko do połączenia składników, aby nie napowietrzyć masy. Jeśli używamy sera z wiaderka i jest rzadszy to dodajemy łyżeczkę mąki. Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli i dodajemy do masy, delikatnie mieszamy szpatułką (łyżką). Masę serową wylewamy na spód. Piekarnik rozgrzewamy do ok. 180°C. Na półkę niżej wstawiamy naczynie z wodą. Gdy będzie dobrze nagrzany wkładamy sernik i skręcamy piekarnik do ok. 160°C. Pieczemy około 90 minut (czas pieczenia musimy dostosować do swojego piekarnika). Kiedy sernik na środku nie będzie już płynny to wyłączamy piekarnik i pozostawiamy na godzinę. Następnie wyjmujemy i odstawiamy na kilka godzin do zupełnego wystudzenia. Ja zostawiłam na noc. pianka: Żelatynę zalewamy gorącym espresso i dokładnie mieszamy do rozpuszczenia, studzimy. Dobrze schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno z cukrem pudrem, a następnie strumyczkiem wlewamy kawę cały czas ubijając aż będzie sztywna. Gotową wykładamy na sernik. Odstawiamy na kilka godzin. Dekorujemy według uznania. Smacznego! Rada: 1. Śmietana aby nam się ładnie ubiła musi być dobrze schłodzona. Najczęściej wkładam ją na chwilę do zamrażarki (ok. 20min). Miskę i końcówki od miksera również chłodzę wkładając je na około 20-30 min do zamrażarki. 2. Jeśli używamy sera z wiaderka który jest dość rzadki to dodajemy 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej. Jeśli ser jest gesty to mąka nie jest konieczna.