Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Orzeźwiający i piękny – idealny na gorący weekend - serniczek na zimno z zielonym twistem:)
Pieczeń podana z kaszą i surówką z kapusty pekińskiej.
Odsłon: 372
Dzisiaj leszcz którego dostałam w prezencie. Jak się dostało to trzeba było p...
Odsłon: 51
Bogata w smaku sałatka idealna na święta lub lepszy lunch. Można ją przygotow...
Odsłon: 396
Przepyszny arabski "smalczyk" z fasoli.
Odsłon: 825
Pieczeń podana z kaszą i surówką z kapusty pekińskiej.
Odsłon: 372
Dzisiaj leszcz którego dostałam w prezencie. Jak się dostało to trzeba było p...
Odsłon: 51
Bogata w smaku sałatka idealna na święta lub lepszy lunch. Można ją przygotow...
Odsłon: 396
Przepyszny arabski "smalczyk" z fasoli.
Odsłon: 825
Składniki
Od dawna chciałam zrobić sernik na zimno z limonką – dzieci uwielbiają kwaskowe smaki. A w tym tygodniu wpadła przyjaciółka i przywiozła spory zapas zielonej herbaty matcha. Nie pozostało mi nic więcej jak wpleść ją w przygotowywany przepis. Wyszło bardzo fajnie – smak jest oryginalny i wyrazisty, kolory – piękne. Ale nie wyobrażajcie sobie, że to będzie całkiem zielone ciasto, bo matcha, mimo że zielona to wcale nie barwi mocno. Poniżej porcja na małą tortownicę – taki bardziej serniczek niż sernik:) Zaczynamy od rozpuszczenia żelatyny w mleku i zostawiamy ją na chwilę w spokoju. Herbatniki kruszymy (albo w malakserze, albo na desce wałkując wałkiem do ciasta), po czym mieszamy je z miękkim masłem. Wychodzi z tego taka ciasteczkowa „pasta”, którą dokładnie wykładamy dno tortownicy, wyrównując łyżką.
Teraz limonki: po dokładnym wyszorowaniu i wyparzeniu ocieramy skórkę z obu limonek, po czym wyciskamy z nich sok. Skórka przyda się cała, a soku bierzemy tak mniej więcej z 1 i 1/2 limonki (jeśli ktoś woli bardziej kwaśne smaki, można oczywiście wlać cały, ale wtedy można dać też odrobinę więcej żelatyny).
Twaróg kręcimy malakserem, dodajemy cukier puder i umyte w gorącej wodzie jajko. Wlewamy sok z 1 i 1/2 limonki. Do tego dolewamy rozpuszczoną w mleku żelatynę (jeśli zbyt mocno stężała, wstawiamy ją do ciepłej wody lub do mikrofali na 10 sekund i ponownie mieszamy do pełnego rozpuszczenia). W drugim pojemniku ubijamy kremówkę. Następnie mieszamy ją delikatnie z masą twarogową.
Mój sernik ma dwie warstwy, bo podzieliłam masę twarogową na pół. Do pierwszej – dolnej dodałam zaledwie odrobinę skórki z limonki – jest prawie biała. Wylałam ją na dno z herbatników i wstawiłam na 5 minut do zamrażarki, aby szybko stężała. W tym czasie do drugiej dodałam prawie całą resztę skórki i łyżeczkę matchy i delikatnie wymieszałam. Ta masa jest już wyraźnie limonkowa w kolorze. I tu dygresja – jeśli oglądacie zupełnie zielone serniki z matchą na różnych blogach, to z pewnością zyskały kolor dzięki barwnikowi spożywczemu, bo sama matcha (nawet w połączeniu z limonką) takiego efektu nie da. Ja barwników nie lubię – lubię moją lekko limonkową barwę sernika:)
Wyjęłam serniczek z zamrażarki, wylałam drugą warstwę i posypałam odrobiną pozostałej skórki z limonki. Ciasto jest naprawdę orzeźwiające, ma ciekawą nutę smakową i z całą pewnością zachwyci i gości i domowników.