Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
W tym roku po raz pierwszy postanowiłam przygotować na Święta Bożego Narodzenia piernik staropolski. Tyle się o nim naczytałam i nasłuchałam, że to taki jedyny prawdziwie tradycyjny piernik, że jako blogerka kulinarna, czułam się w obowiązku mieć go w swoim menu. Ciasto na piernik nastawiłam na początku listopada, aby przez co najmniej pięć tygodni leżakowało/dojrzewało. W połowie grudnia upiekłam blaty piernikowe, a kilka dni przed Świętami przełożyłam je powidłami śliwkowymi. Polewę natomiast przygotowałam tuż przed Wigilią. Czytając to wszystko wydawać by się mogło, że z tym piernikiem jest sporo pracy, ale ona się tak rozkłada w czasie, że się tego nie odczuwa.
Bardzo smaczna sałatka z tuńczyka z rzodkiewką. Prosta, smaczna i szybka w wy...
Odsłon: 35
Klasyka na polskim stole, śledzie w oleju. Sprawdzą się na co dzień i od świę...
Odsłon: 121
Polecam. Jak babciny.
Odsłon: 704
Masz dylemat, co zjeść? Ta zapiekanka jest świetna na każdą porę dnia i na ka...
Odsłon: 82
Bardzo smaczna sałatka z tuńczyka z rzodkiewką. Prosta, smaczna i szybka w wy...
Odsłon: 35
Klasyka na polskim stole, śledzie w oleju. Sprawdzą się na co dzień i od świę...
Odsłon: 121
Polecam. Jak babciny.
Odsłon: 704
Masz dylemat, co zjeść? Ta zapiekanka jest świetna na każdą porę dnia i na ka...
Odsłon: 82
Składniki
Miód cukier i masło umieściłam w rondlu i podgrzewałam, mieszając aż składniki się rozpuściły i zagotowały. Masę miodową odstawiłam do wystygnięcia. Mąkę przesiałam do miski. Dodałam jajka, przyprawę do piernika i sól. Sodę rozpuściłam w mleku i dolałam do mąki. Dodałam wystudzoną masę miodową. Wszystko wymieszałam do uzyskania jednolitego dość luźnego ciasta. Ciasto przełożyłam do szklanej miski, przykryłam ją bawełnianą ściereczką i odstawiłam w chłodne miejsce (u mnie lodówka) na około kilka tygodni. W połowie grudnia ciasto wyjęłam z lodówki i podzieliłam na trzy równe części. Każdą część ciasta rozwałkowałam, podsypując mąką na prostokąt wielkości blachy z wyposażenia piekarnika. Przy pomocy wałka przenosiłam ciasto na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Blaty piekłam w piekarniku w temperaturze 175 stopni przez kilkanaście minut każdy. Powinny być ładnie zarumienione. Upieczone blaty wyjmowałam z piekarnika i studziłam na metalowej kratce. Po wystudzeniu placki przełożyłam do pojemnika na ciasto i przechowywałam w chłodnym miejscu. Kilka dni przed świętami wyjęłam blaty. Powidła podgrzałam i przełożyłam nimi blaty piernikowe. Wierzch obciążyłam deseczką i ponownie odstawiłam piernik w chłodne miejsce. Tuż przed świętami piernik podzieliłam na trzy części. Obkroiłam nierówne boki. Śmietanę podgrzałam i wrzuciłam do niej połamane na kawałki czekolady. Odczekałam 1-2 minuty i wymieszałam wszystko na jednolitą polewę. Za pomocą pędzelka silikonowego posmarowałam wszystkie pierniki dookoła. Pierniki odstawiłam żeby polewa zastygła.