Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Zrobione z myślą o moim kochanym siostrzeńcu, który ma trzy latka. Pomysł okazał się trafiony, arbuziki nie tylko się spodobały, ale i smakowały.
Od dawna przybierałam się do zrobienia lodów, szukałam przepisów, inspiracji,...
Odsłon: 104
Od dawna przybierałam się do zrobienia lodów, szukałam przepisów, inspiracji,...
Odsłon: 104
Składniki
Zieloną galaretkę wsypujemy do naczynia, w którym planujemy ją rozpuścić (garnuszek, rondelek), dodajemy łyżkę żelatyny i zalewamy 300 ml wrzącej wody. Mieszamy do momentu całkowitego rozpuszczenia galaretki w wodzie i odstawiamy do wystudzenia. Analogicznie postępujemy z galaretką przezroczystą, tyle że w tym przypadku dajemy 150 ml wody i płaską łyżkę żelatyny. Czerwoną galaretkę zalewamy 800 ml wrzątku i również odstawiamy do wystudzenia. W czasie studzenia galaretek przygotowujemy inne rzeczy. Blaszkę wykładamy dokładnie folią aluminiową. Śmietankę ubijamy na sztywno, następnie dodajemy do niej cukier puder, delikatnie mieszamy i odstawiamy do lodówki. Kiedy galaretka zielona i przezroczysta są już zimne wykonujemy następujące czynności. Na spód blaszki wylewamy zieloną galaretkę, formę wstawiamy do lodówki, aby galaretka mogła szybko stężeć. Proces ten nie trwa długo ponieważ warstwa galaretki zielonej nie jest wysoka i szybko tężeje.
Galaretkę przezroczystą łączymy z ubitą śmietanką. Dzięki galaretce krem śmietanowy stanie się lekko kwaskowy, pachnący winogronami a w deserze spowoduje, że krem ładnie nam zastygnie i nie będzie się rozpływał. Warstwę śmietanową wylewamy na stężałą zieloną galaretkę i ponownie blaszkę wkładamy do lodówki. Zostało nam już tylko wylać na wierzch zimną, lekko tężejącą galaretkę czerwoną. Robimy to oczywiście w momencie, gdy masa śmietanowa w formie całkowicie zastygła. Deser wkładamy kolejny raz do lodówki i pozostawiamy tam na kilka godzin lub całą noc.
Stabilny, mocno stężały deser wyjmujemy z formy, kroimy na około 2 centymetrowe plastry. Następnie każdy plaster galaretki kroimy tak, aby powstały trójkąty przypominające kształtem kawałki pokrojonego arbuza. Teraz rozpuszczamy czekoladę. Do małego rondelka o grubym dnie wrzucamy pastylki dodajemy 1 łyżkę wody i podgrzewamy na wolnym ogniu do momentu uzyskania płynnej czekolady. Następnie czekoladę odstawiamy do przestudzenia, po czym dekorujemy nią nasze arbuzy z galaretki. Czekolada ma za zadanie imitować pestki arbuza, więc trzeba nanieść na galaretkę takie "łezki", które będą je przypominały. Najlepiej zrobić to za pomocą wykałaczki lub patyczka do szaszłyków. Tak przygotowane arbuziki wkładamy do lodówki, można do każdy kawałek arbuzika nabić na wykałaczkę. Powstaną wtedy takie niby lizaczki. Oczywiście można je pozostawić bez wykałaczek, wówczas wyglądają bardziej naturalnie. Smacznego