Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Przepyszny placek jabłkowy pachnący cynamonem i gałką muszkatołową.
Ogórki nie tylko kiszone i konserwowe układamy na półce w spiżarni. Krokodylk...
Odsłon: 6530
Przepis dnia
Bardzo łatwa i prosta sałatka szwedzka z ogórków, wystarczy kilka chwil i zim...
Odsłon: 1240132
Mięciutka pierś kurczaka w kremowym pomidorowym sosie to idealny obiad w upal...
Odsłon: 2315
Przepis na obiad, w którym mieszamy ze sobą marchewkę, filety z dorsza oraz b...
Odsłon: 367
Pyszny, orzeźwiający i przede wszystkim pozbawiony chemii kompot.
Odsłon: 56
Ogórki nie tylko kiszone i konserwowe układamy na półce w spiżarni. Krokodylk...
Odsłon: 6530
Przepis dnia
Bardzo łatwa i prosta sałatka szwedzka z ogórków, wystarczy kilka chwil i zim...
Odsłon: 1240132
Mięciutka pierś kurczaka w kremowym pomidorowym sosie to idealny obiad w upal...
Odsłon: 2315
Przepis na obiad, w którym mieszamy ze sobą marchewkę, filety z dorsza oraz b...
Odsłon: 367
Pyszny, orzeźwiający i przede wszystkim pozbawiony chemii kompot.
Odsłon: 56
Składniki
Natłuszczam boki tortownicy, dół wykładam papierem do pieczenia, oprószam mąką. Piekarnik rozgrzewam do 180-190 ˚C.
Przesiewam mąkę i łączę z cukrem, proszkiem do pieczenia, solą, cynamonem i gałką muszkatołową. Dorzucam pokrojone w kostkę masło. Zagniatam wszystko palcami do momentu wytworzenia grudek /takich trochę kruszonkowych/.
Obieram jabłka, usuwam gniazda nasienne /zjadam je, a jakże/. Jabłka kroję na nieregularne kawałki – ja lubię poczuć jabłko, więc niby-kostka była duża, ale dowolność jest tu wskazana. Wedle preferencji. Wrzucam jabłka do mącznej mieszanki i łączę – tak, żeby jabłka się trochę pokryły i wszystko tworzyło ciastową mamałygę.
Osobno rozkłócam jajka z mlekiem. Dodaję i mamałyguję dalej z jabłko-mącznym ciastem.
Przekładam wszystko do formy. Posypuję cukrem brązowym i cynamonem. Piekę około 45 minut. Badam patyczkiem, czy ciasto jest gotowe. Duże kawałki jabłek mogą trochę zakłócać wynik metody patyczkowej. Ja działam na wyczucie. Czekałam, aż wierzch porządnie się zezłoci /a nawet zbrązowieje/, a cukier utworzy skorupkę.