Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Niecodzienny humus, bo z kalafiorów. Znakomity i łatwy przepis i oryginalny smak.
Noce i dnie to efektowne ciasto składające się z dwóch biszkoptów – waniliowe...
Odsłon: 2511
Domowa wędlina najlepsza.
Odsłon: 586
Tradycja spotyka nowoczesność – oto przepis, który podbije Twoje kubki smakow...
Odsłon: 66
Zastanawiasz się, co zaserwować podczas romantycznej kolacji we dwoje? Mamy p...
Odsłon: 195
Witam serdecznie. Dzisiaj polecam pyszne wrapy z ciast filo, farsz z mięsem m...
Odsłon: 5968
Szybkie do przygotowania (choć nieco trzeba odczekać), puszyste i kremowe, a...
Odsłon: 1986
Noce i dnie to efektowne ciasto składające się z dwóch biszkoptów – waniliowe...
Odsłon: 2511
Domowa wędlina najlepsza.
Odsłon: 586
Tradycja spotyka nowoczesność – oto przepis, który podbije Twoje kubki smakow...
Odsłon: 66
Zastanawiasz się, co zaserwować podczas romantycznej kolacji we dwoje? Mamy p...
Odsłon: 195
Witam serdecznie. Dzisiaj polecam pyszne wrapy z ciast filo, farsz z mięsem m...
Odsłon: 5968
Szybkie do przygotowania (choć nieco trzeba odczekać), puszyste i kremowe, a...
Odsłon: 1986
Składniki
Dla wszystkich, którzy uwielbiają humus, a znudził im się ten z ciecierzycy. Wegetarianie - to coś dla Was! Przygotowanie humusu z kalafiora nie jest ani skomplikowane, ani czasochłonne. Kalafiory zostały umyte, podzielone na różyczki i krótko, czyli przez 4 minuty podgotowane we wrzątku. Po odsączeniu przełożyłyśmy kalafior na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i tam zostały skropione oliwą i hojnie obsypane przyprawami, czyli kurkumą i słodką papryką i wstawione do piekarnika na 20 minut, piekarnik miał temperaturę 200 stopni. Upieczony kalafior przełożyłyśmy do garnka i gdy nieco ostygł został zmiksowany z dodatkiem łyżki wody i trzech łyżek oliwy. Cóż, puree z kalafiora to jeszcze nie humus. Stanie się nim po dodaniu przypraw i każdy musi się posłużyć własnym smakiem. Na liście składników jest pasta tahini - nie miałyśmy gotowej, ale zrobienie jej jest bardzo łatwe! Do garnka o grubym dnie wsypałyśmy 5 łyżek sezamu i mieszając uprażyłyśmy na złoty kolor. Nie można przypalić, bo sezam zrobi się bardzo gorzki! Uprażony sezam można zmiksować, ale jeszcze łatwiej utłuc go w moździerzu na proszek, który po dodaniu łyżki oliwy staje się już pastą tahini. Oprócz tahini do humusu trafiły jeszcze trzy łyżeczki kuminu (kumin trzeba dodawać ostrożnie i po trochu, nie każdemu odpowiada jego duża ilość), sok z połowy dużej cytryny, sól i pieprz. Zofia fuka na widok kuminu, więc humus jest cały mój! Aromatyczny, idealny na kanapkę i do podjadania z marchewką pokrojoną w słupki lub z selerem naciowym. I na pewno mniej kaloryczny niż ten klasyczny, z ciecierzycy! Chodzi mi po głowie myśl, by zrobić wersję kalafiorowo - paprykową. To może być naprawdę dobre!