Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Burgery, klasyka fast foodów. Czy to może być choć trochę zdrowe? Nie tylko może, a powinno być. Trzeba tylko znać sekret w jaki sposób je przyrządzić i to bez mięsa! Czy to jest smaczne? Zdaniem wielu mięsożerców nawet bardziej niż tradycyjne ;)
Placki ziemniaczane to klasyczne danie, które uwielbia wielu z nas. Złociste,...
Odsłon: 353
Pieczeń podana z kaszą i surówką z kapusty pekińskiej.
Odsłon: 77
Mając te składniki jakie podaje niżej głód nam nie jest groźny i niezapowiedz...
Odsłon: 2644
Polecam.
Odsłon: 481
Pyszne i proste do upieczenia ciasteczka owsiane o piernikowym smaku idealne...
Odsłon: 705
Placki ziemniaczane to klasyczne danie, które uwielbia wielu z nas. Złociste,...
Odsłon: 353
Pieczeń podana z kaszą i surówką z kapusty pekińskiej.
Odsłon: 77
Mając te składniki jakie podaje niżej głód nam nie jest groźny i niezapowiedz...
Odsłon: 2644
Polecam.
Odsłon: 481
Pyszne i proste do upieczenia ciasteczka owsiane o piernikowym smaku idealne...
Odsłon: 705
Składniki
Twaróg przeciskamy przez praskę lub dokładnie ugniatamy widelcem. Wbijamy jajko i dodajemy mieszankę otrąb. Mąkę przesiewamy i mieszamy ją z sodą bardzo dokładnie, doprawiamy solą, siemieniem, ewentualnie innymi ziołami i dodajemy do twarogu a następnie wyrabiamy dokładnie ręką. Z ciasta formujemy bułeczki - u mnie 4. Ciasto może być lekko lepiące czym nie należy się przejmować, aby ułatwić sobie pracę można ręce zamorzyć w wodzie. Bułeczki pieczemy około 25 minut w piekarniku nagrzanym do 190 - 200 stopni. Najlepsze są jeszcze ciepłe, wtedy musimy uważać, aby nie popatrzyć się przy krojeniu.
Soczewicę i kaszę dokładnie płuczemy. Jaglankę 2 lub 3 krotnie, aby pozbyć się goryczki. Gotujemy na niewielkim ogniu, dolewając stopniowo bulionu. Jeżeli zdecydujemy się na soczewicę zieloną lub brązową to pamiętajmy, że musimy je ugotować osobno, bo wymagają one dłuższego gotowania. Cebulkę drobno siekamy i dodajemy do kaszy i soczewicy wraz z przyprawami. Gdy całość będzie lekko rozgotowana i otrzymamy konsystencję podobną do tej na zdjęciu a cały bulion się wchłonie, zdejmujemy z ognia i lekko studzimy.
Do masy wbijamy jajko, otręby i dodajemy mąkę, wyrabiamy. kotleciki będą miały konsystencję zbliżona do tej wyjściowej, czym nie należy się przejmować, bo dzięki temu będą delikatne. Ręce moczymy w zimnej wodzie i formujemy kotleciki, które następnie panierujemy (już bez jajka). Na niewielkiej patelni lub w małym rondelku rozgrzewamy olej (niedużo, tak jakbyśmy smażyli zwykłe kotlety). Smażymy kotleciki z obu stron na średniej mocy palnika. Jeżeli chcemy zrobić cheseeburgery, po przewróceniu i lekkim podsmażeniu kładziemy na upieczonej stronie plasterek sera, rondelek nakrywamy pokrywką i an niewielkim ogniu smażymy około minuty. Ser powinien się przykleić i lekko rozpuścić. "Mięsko" kładziemy na talerzyku wyłożonym kilkoma listkami ręcznika kuchennego - wchłonie tłuszcz.
kotleciki są o tyle fajne, z nie chłoną zbyt wiele oleju. Jeżeli chcemy być jeszcze bardziej fit, możemy je przygotować w piekarniku, który rozgrzewamy na maksa. I pieczemy około godziny lub dłużej. To jest wadą tej metody dlatego rzadko ją stosuję. Samo nadzienie burgerów jest o tyle lepsze, że mamy tu białko a nie tylko sam placek ziemniaczany jak to można spotkać w wielu knajpianych vege burgerach - dlatego też moja wersja syci na dłużej ;)
Składając burgery bułeczka powinna być lekko ciepła a mięsko gorące. Pamiętajcie też, ze czasem im mniej tym lepiej, a burgery będą idealne jeśli ich zawartość nie będzie z ich wypadała, a tłuste sosy nie będą hektolitrami wypływać ;) Za jakiś czas na blogu pojawi się być może przepis na sos BBQ, robiący furorę w sezonie grillowym.