Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Moja sałatka z kapusty na zimę powstała… zamiast gołąbków! Tak, tak – albowiem stało się, że jakiś czas temu kupiłam kapustę na gołąbki. Dużą białą kapustę kupiłam! I leżała ta kapusta przez ponad tydzień, czekając na moje gołąbkowe natchnienie, które nie nadeszło, bo miałam wiele innych zajęć. Wkrótce mieliśmy wyjechać na ważną imprezę branżową. No ale nie mogłam przecież pozwolić, by pod naszą nieobecność kapusta się zepsuła – i takim sposobem powstała pyszna sałatka z kapusty na zimę. Skąd wiem, że pyszna, skoro na zimę? Ano stąd, że sporą porcję zjedliśmy do obiadu, jako smaczny dodatek do grzybowych kotletów “schabowych”, czyli panierowanych czubajek. Resztę sałatki zamknęłam w słoikach.
Szybka, prosta w przygotowaniu sałatka z kilku składników, które zazwyczaj ma...
Odsłon: 6917
Szybka, prosta w przygotowaniu sałatka z kilku składników, które zazwyczaj ma...
Odsłon: 6917
Składniki
Kapustę poszatkuj i posyp 2 płaskimi łyżkami soli. Zostaw ją na 2-3 godziny pod ściereczką, żeby puściła sok, który może mieć gorzkawy posmak (nie zawsze tak bywa, ale zdarza się). Po tym czasie wyciśnij kapustę i przełóż do dużego garnka.
Dodaj poszatkowaną w piórka cebulę oraz pokrojoną w paski paprykę.
Marchewkę obierz i zetrzyj na tarce (duże oczka) i dorzuć do pozostałych warzyw.
Wymieszaj wszystko dłonią.
Z podanych składników zagotuj zalewę – najpierw ocet zagotuj z cukrem, a gdy ten się rozpuści – dodaj olej i świeżo mielony pieprz.
Zagotuj ponownie i gorącą zalewę wlej do wcześniej przygotowanych warzyw. Wymieszaj.
Tak przygotowane warzywa zostaw pod przykryciem na 2-3 godziny. Następnie podduś wszystko w garnku pod pokrywką przez około 15-20 minut (chodzi o to, żeby kapusta trochę zmiękła).
Sałatkę lekko wystudź i podaj do obiadu, a resztę przełóż do słoików i zakręć.
Słoiki o pojemności około 500 ml pasteryzuj przez 20 minut od momentu zagotowania wody w kociołku, większe (litrowe) trzeba pasteryzować dłużej – jakieś 30-40 minut.
Gotowa sałatka z kapusty na zimę podana do obiadu bardzo nam smakowała. Mam nadzieję, że po pasteryzacji i przechowywaniu w spiżarni nie straci zbyt wiele uroku i że po otwarciu słoika będzie równie pyszna. Zimą można podać ją na zimno – jako sałatkę, ale po podgrzaniu też powinna być smaczna. Wyobrażam sobie, że sprawdzi się też jako fajny dodatek do zimowej zupy wieloskładnikowej. A więc – smacznego!