Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Dziś polecają się flaczki ze skórek wieprzowych z dodatkiem gotowanych flaków wołowych, tego dania nauczył mnie mój dziadek oraz mama jak dla mnie najlepsze jedzonko nawet bardziej smakują niż same wołowe
Polecam np na kolację. Jest to też doskonała przekąska na rodzinnych spotkan...
Odsłon: 291
Polecam. Dobry farsz z sera i pieczonych ziemniaków. Ciasto na pierogi najl...
Odsłon: 341
Sałatka smakuje wyśmienicie, przy czym pracy przy niej jest mało. Ładnie się...
Odsłon: 83
Aromatyczna herbata to najlepszy sposób na rozgrzanie się w chłodne dni. Przy...
Odsłon: 56
Polecam np na kolację. Jest to też doskonała przekąska na rodzinnych spotkan...
Odsłon: 291
Polecam. Dobry farsz z sera i pieczonych ziemniaków. Ciasto na pierogi najl...
Odsłon: 341
Sałatka smakuje wyśmienicie, przy czym pracy przy niej jest mało. Ładnie się...
Odsłon: 83
Aromatyczna herbata to najlepszy sposób na rozgrzanie się w chłodne dni. Przy...
Odsłon: 56
Składniki
Do sporego garnka wlać dwa litry wody dodać wypłukane i pokrojone na mniejsze płaty skóry wieprzowe oraz marchew i korzeń pietruszki pokrojone dowolnie, zagotować po zagotowaniu zmniejszyć ogień i na wolnym gotować do miękkości skór, w czasie gotowania zebrać powstałą pianę a flaki wołowe opłukać w ciepłej wodzie tak długo aż woda będzie przezroczysta. Jak już skóry są miękkie wyjąć je z wywaru i odstawić do ostygnięcia a do wywaru wsypać suszoną włoszczyznę, dodać liście laurowe, ziela angielskie oraz przyprawę uniwersalną oraz dodać opłukane flaki wołowe. Całość gotować na wolnym ogniu do miękkości dodanych flaków
W międzyczasie gdy flaki wołowe gotują się z wywarem na małym ogniu a skóry wieprzowe ostygły do tego stopnia że można je wziąć do ręki, wtedy wszystkie pokroić w paski dowolnej grubości a następnie przełożyć je do wywaru z gotującymi się flakami, gotować na wolnym ogniu do czasu aż skóry będą tak miękkie że będą rozpływały się w ustach. W czasie gotowania się całości już z pokrojonymi skórami dodać majeranek roztarty w dłoniach i pieprz ziołowy, zamieszać chwilę pogotować a następnie dodać czosnek przeciśnięty przez praskę lub drobno pokrojony i nadal gotować na jak najmniejszym ogniu
Gdy na gotujących się na bardzo wolnym ogniu flaczkach zaczyna pojawiać się tak zwany kożuszek - skórka wtedy wsypać obie przygotowane przyprawy do flaków i jeszcze przez dziesięć minut pogotować razem z przyprawami aż znowu pojawi się skórka - kożuszek, jeżeli ktoś nie lubi ostrych wtedy dodać tylko jedną przyprawę i doprawić do smaku przyprawą uniwersalną, zdjąć z ognia
Gotowe flaki podałam do chleba lecz można je również zajadać z ulubioną bułką a nawet słyszałam że ludzie do takich flaków gotują osobno ziemniaki więc jak kto i z czym lubi z tym może zajadać. Jeżeli nie jedliście jeszcze w takim wydaniu flaków to gorąco polecam na pewno się nie zawiedziecie, jeżeli ugotujecie i wam posmakują to bardzo będzie mi miło jak zostawicie komentarz