Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Dziś polecają się flaczki ze skórek wieprzowych z dodatkiem gotowanych flaków wołowych, tego dania nauczył mnie mój dziadek oraz mama jak dla mnie najlepsze jedzonko nawet bardziej smakują niż same wołowe
W kotletach mielonych wszystko można przemycić. Np zdrowe płatki jaglane a m...
Odsłon: 2377
Wrzesień pachnie ciastem drożdżowym ze śliwkami.
Odsłon: 3537
Ciasto z kremem serowym i jagodami. Wspaniałe ciasto z pysznym kremem serowy...
Odsłon: 4346
Sernik Michałek to bogaty w smaku, pieczony sernik inspirowany popularnymi i...
Odsłon: 74448
W kotletach mielonych wszystko można przemycić. Np zdrowe płatki jaglane a m...
Odsłon: 2377
Wrzesień pachnie ciastem drożdżowym ze śliwkami.
Odsłon: 3537
Ciasto z kremem serowym i jagodami. Wspaniałe ciasto z pysznym kremem serowy...
Odsłon: 4346
Sernik Michałek to bogaty w smaku, pieczony sernik inspirowany popularnymi i...
Odsłon: 74448
Składniki
Do sporego garnka wlać dwa litry wody dodać wypłukane i pokrojone na mniejsze płaty skóry wieprzowe oraz marchew i korzeń pietruszki pokrojone dowolnie, zagotować po zagotowaniu zmniejszyć ogień i na wolnym gotować do miękkości skór, w czasie gotowania zebrać powstałą pianę a flaki wołowe opłukać w ciepłej wodzie tak długo aż woda będzie przezroczysta. Jak już skóry są miękkie wyjąć je z wywaru i odstawić do ostygnięcia a do wywaru wsypać suszoną włoszczyznę, dodać liście laurowe, ziela angielskie oraz przyprawę uniwersalną oraz dodać opłukane flaki wołowe. Całość gotować na wolnym ogniu do miękkości dodanych flaków
W międzyczasie gdy flaki wołowe gotują się z wywarem na małym ogniu a skóry wieprzowe ostygły do tego stopnia że można je wziąć do ręki, wtedy wszystkie pokroić w paski dowolnej grubości a następnie przełożyć je do wywaru z gotującymi się flakami, gotować na wolnym ogniu do czasu aż skóry będą tak miękkie że będą rozpływały się w ustach. W czasie gotowania się całości już z pokrojonymi skórami dodać majeranek roztarty w dłoniach i pieprz ziołowy, zamieszać chwilę pogotować a następnie dodać czosnek przeciśnięty przez praskę lub drobno pokrojony i nadal gotować na jak najmniejszym ogniu
Gdy na gotujących się na bardzo wolnym ogniu flaczkach zaczyna pojawiać się tak zwany kożuszek - skórka wtedy wsypać obie przygotowane przyprawy do flaków i jeszcze przez dziesięć minut pogotować razem z przyprawami aż znowu pojawi się skórka - kożuszek, jeżeli ktoś nie lubi ostrych wtedy dodać tylko jedną przyprawę i doprawić do smaku przyprawą uniwersalną, zdjąć z ognia
Gotowe flaki podałam do chleba lecz można je również zajadać z ulubioną bułką a nawet słyszałam że ludzie do takich flaków gotują osobno ziemniaki więc jak kto i z czym lubi z tym może zajadać. Jeżeli nie jedliście jeszcze w takim wydaniu flaków to gorąco polecam na pewno się nie zawiedziecie, jeżeli ugotujecie i wam posmakują to bardzo będzie mi miło jak zostawicie komentarz