Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Czy są tu może smakosze flaków ? Z doświadczenia wiem że większość ludzi nie ruszy tego dania ale są też tacy którzy je uwielbiają. Ja tam flaczki mogłabym jeść codziennie lecz jedzenie musi być urozmaicone .
Czy nietolerancja pszennej mąki musi oznaczać rezygnację, że wszystkich uwiel...
Odsłon: 12265
Placki ziemniaczane to klasyczne danie, które uwielbia wielu z nas. Złociste,...
Odsłon: 1445
Rozgrzewający napój z imbirem, pyłkiem pszczelim, limonką i anyżem. To świetn...
Odsłon: 77
Czy nietolerancja pszennej mąki musi oznaczać rezygnację, że wszystkich uwiel...
Odsłon: 12265
Placki ziemniaczane to klasyczne danie, które uwielbia wielu z nas. Złociste,...
Odsłon: 1445
Rozgrzewający napój z imbirem, pyłkiem pszczelim, limonką i anyżem. To świetn...
Odsłon: 77
Składniki
Na początek do garnka wlać dwa i pół litra wody, dodać wypłukane w zimnej wodzie kości żeberkowe oraz marchew z mieszanki europejskiej i od czasu zagotowania się całości zdjąć powstałe w czasie gotowania szumowiny, gotować na wolnym ogniu do miękkości mięsa na kościach. W czasie gdy wywar z kośćmi i marchwią się gotują przepłukać dokładnie w ciepłej wodzie flaki, płukać je do czasu aż woda w której są płukane będzie przezroczysta. do wywaru w czasie gotowania dodać ziela angielskie, liście laurowe i dwie łyżeczki przyprawy uniwersalnej.
Gdy już na kościach wieprzowych mięso jest wystarczająco miękkie wyjąć je z gotującego się wywaru i odstawić do wystygnięcia. A do wywaru przełożyć dokładnie wypłukane flaki wołowe i dodać suszoną włoszczyznę ( ja mam od mamy swojską ). Flaki w wywarze gotować na wolnym ogniu do ich miękkości około godziny. W międzyczasie mięso z kości wieprzowych oczyścić i pokroić w paski. Jak już flaki wołowe są dość miękkie wtedy dodać oskubane mięso wieprzowe i nadal gotować na wolnym ogniu przez około pół godziny.
Gdy już flaki z dodanym mięsem są bardzo miękkie wtedy wsypać pieprz ziołowy, przyprawę do flaków i doprawić jeszcze do smaku przyprawą uniwersalną, zagotować przez pięć minut. Następnie wsypać majeranek oraz suszony lubczyk i również pogotować z pięć minut do momentu aż we flakach zrobi się taki jakby kożuch.
Jak już widoczny jest kożuch w czasie gotowania na wolniutkim ogniu dodać czosnek pokrojony w drobną kostkę lub przeciśnięty przez praskę, zagotować, następnie w małej ilości wody czyli w pół szklanki rozprowadzić mąkę ziemniaczaną wlać do flaków zagotować i zdjąć z ognia. Flaczki dobrze wyczyszczone i doprawione bardzo dobrze smakują.
Ugotowane gorące flaki podałam z kromkami chleba lecz najbardziej flaki uwielbiam z bułką pszenną . Jeżeli ktoś lubi przed podaniem posypać dużą ilością pieprzu naturalnego świeżo zmielonego ja bardzo lubię na grubo wsypać pieprz. W trakcie jedzenia flaków na łyżce pojawiło się serduszko z marchewki to chyba znak mojej miłości do gotowania.