Jednak mało kto wie o tym, że tak naprawdę pierwszy, pilotowy odcinek nakręcono kilka miesięcy wcześniej, bowiem kręcony był… latem! W prywatnym mieszkaniu Ewy Wachowicz w Krakowie powstało wówczas jedno danie obiadowe oraz deser. Co to było? Kura na patyku podana z ryżem oraz ciasto pełne śliwek. Brzmi nieco tajemniczo, ale twórcy całego cyklu już od samego początku szukali niecodziennych nazw dla prezentowanych receptur. Poczciwe kurze piersi z rusztu podane z ryżem i sałatką oraz ciasto drożdżowe z węgierkami widzowie Polsatu mogli zobaczyć pół roku później – jako odcinek oznaczony numerem 3.
W ciągu tych 15 lat zrealizowano dokładnie 454 odcinki, w których gospodyni zaprezentowała 1480 przepisów na potrawy z różnych stron świata. Dominowała jednak kuchnia polska, bowiem autorka programu od lat niezmiennie uważa, że nasze receptury, czy to na dania obiadowe czy desery, są najlepsze na świecie! Zdania nie zmieniła nawet po odwiedzeniu z kamerą egzotycznej Sri Lanki – filmowano rosnące tam przyprawy.
W czerwcu rozpoczęły się zdjęcia do kolejnych odcinków. Materiał kręcono w Zawoi oraz Ustroniu, gdzie ekipa wybrała się, by zaprezentować specjały kuchni Beskidu Śląskiego i Górnego Śląska. W nagraniach gościnnie wziął udział Adam Borowicz – rodowity Ślązak, znakomity kucharz, który wcześniej – wraz z Ewą – był jurorem w kulinarnym show Family Food Fight. Nowe odcinki, (od 455) „Ewa gotuje” będą emitowane na antenie Polsatu od 3 września o godzinie 10:10. Odcinek, który zamknie ramówkę jesienną, będzie już 471 z kolei i, jeśli nic się nie zmieni, na telewizyjne ekrany trafi w Wigilię Bożego Narodzenia. Wszystko więc wskazuje na to, że Ewa Wachowicz ponownie zdradzi, co też zagości na jej świątecznym stole.