Ewa Wachowicz wiele razy mówiła, że w jej kuchni nic nie może się zmarnować, jak też wielokrotnie wykorzystywała rosół z poprzedniego obiadu do przygotowania zupełnie nowej potrawy, ale chyba nigdy nie robiła wczorajszego bulionu z… lanymi kluskami.
To znaczy nie robiłam przed kamerą, bo ciasto „kładłam” na gorący wywar nie raz i nie dwa… Ale przy tej czynności na pewno nie podejrzewałam, że w ten sposób gotuję jedną z najbardziej znanych śląskich zup.
– uściśla autorka programu, zdradzając tym samym, że następny odcinek rozpocznie się od tradycyjnego ajlaufu.
Po takiej błyskawicznej zupie w stylu zero waste pani Ewa zaprosi na potrawę, która w wielu śląskich domach robiona jest na wszelkiego rodzaju uroczystości rodzinne a zwie się garnuszkiem górnika. Cóż to takiego? Otóż są to dwa rodzaje mięs, najczęściej wołowina i wieprzowina, zapieczone w pomidorowo-jarzynowym sosie.
Na deser będą intrygujące jabłka w… szlafrokach. To nic innego jak poczciwe owoce jabłoni nadziane powidłami i otulone ciastem francuskim.
Jako gościa ponownie zobaczymy Adama Borowicza – znakomitego kucharza i rodowitego Ślązaka, który przybliży widzom specjały kuchni górnośląskiej.
„Ewa gotuje" odcinek 458 - emisja w sobotę 24 września o godzinie 10:10 w Polsacie oraz Polsat Go!