Spis treści:
- Jarmarki bożonarodzeniowe – historia
- Ceny na jarmarkach bożonarodzeniowych
- Katowicki jarmark bożonarodzeniowy – ile zapłacimy za grzańca?
W tym roku pierwsze jarmarki bożonarodzeniowe ruszyły już w połowie listopada, można znaleźć je w niemal wszystkich dużych miastach w Polsce. Nie brakuje tu straganów, które oferują świąteczne ozdoby, ciepłe skarpety, czapki, czy ręcznie robione kosmetyki. U wielu sprzedawców znajdzie się również coś dna miłośników regionalnych wyrobów, takich jak: świeże wędliny, sery, domowe konfitury, dżemy, czy naturalne miody.
Na żadnym jarmarku nie może zbraknąć również strefy z jedzeniem na wynos, w końcu zimowa pogoda zaostrza apetyt. Do największych hitów należy oczywiście kiełbasa z grilla, chleb ze smalcem, pierogi, żurek, nie może zabraknąć także ulubieńca najmłodszych, czyli frytek. Natomiast faworytem wśród napojów, który doskonale rozgrzewa, jest oczywiście grzaniec. Ile będziemy musieli zapłacić za te przyjemności? Sprawdzamy, jak prezentują się ceny na tegorocznym jarmarkach w Krakowie, czy Katowicach.
Sprawdź także: Starożytni Rzymianie pili go jako leczniczy tonik. Właśnie zaczął się na niego sezon
Jarmarki bożonarodzeniowe – historia
Pierwsze jarmarki bożonarodzeniowe organizowane były już w średniowieczu, na przełomie XIII i XIV wieku, w Niemczech oraz Austrii. Początkowo jarmarki przyjmowały formę targową, lokalni rzeźnicy, wytwórcy serów i rzemieślnicy wystawiali kramy ze swoimi wyrobami na placach oraz rynkach miast. Tak, aby mieszkańcy mogli zaopatrzyć się w najpotrzebniejsze towary przed zimą. Można było dostać na nich mięso, wyroby wędliniarskie, sery, a także ozdoby, zabawki, czy słodycze. Pierwszy z nich odbył się w 1310 roku w Monachium, stopniowo tradycja trafiała do innych państwa Europy, a także do Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Ceny na jarmarkach bożonarodzeniowych
Chociaż do Bożego Narodzenia pozostało jeszcze sporo czasu, pierwsze jarmarki w Polsce otworzyły się już w drugiej połowie listopada. Tłumy spacerowiczów świadczą o tym, że cieszą się one niemałym zainteresowaniem. Wiele z nich oprócz kolorowych straganów oraz pięknych dekoracji, przy których można zrobić sobie zdjęcie, w swoich programach ma również koncerty lokalnych artystów, zabawy zorganizowane specjalnie z myślą o najmłodszych, czy lodowiska. Przechadzając się po tej świątecznej krainie cudów, pośród której unoszą się zapachy przygotowywanych na świeżym powietrzu przysmaków, szybko można zgłodnieć. W jarmarcznej ofercie, z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Warto jednak pamiętać, że do tej eskapady musimy przygotować się również finansowo. Jak wyglądają ceny na jarmarkach bożonarodzeniowych w 2023 roku?
Wybraliśmy się na jarmark znajdujący się na krakowskim rynku. Za 300 ml grzanego wina zapłacić będziecie musieli 25 zł, w przypadku świątecznego wina grzanego jest to 30 zł, a opcje smakowe, na przykład miodowa i malinowa kosztują 35 zł. Amatorzy grzanego piwa, również znajdą tu coś dla siebie, cena za 400 ml napoju to aż 25 zł.
Zgłodniałeś podczas spaceru na mrozie? Idealną opcją będzie staropolska pajda ze smalcem lub masłem czosnkowym. Ile trzeba zapłacić za kromkę chleba za krakowskim rynku? Cena faktycznie może powalać, ponieważ za wersję bez dodatków zapłacimy 20 zł. Jeżeli jednak chcesz zaszaleć i wybrać "wypasioną" opcję, będziesz musiał dodatkowo zapłacić. Najbardziej popularny dodatek to oczywiście ogórek kiszony, w zawrotnej cenie 7 zł, natomiast grilowany boczek kosztuje 12 zł, jeśli chcesz, aby twoja kromka została posypana szczypiorkiem będziesz musiał dołożyć 6 zł. Tym samym komponując kromkę z kilkoma dodatkami, możesz wyczarować danie, którego cena nie odbiega od porządnego obiadu w dobrej restauracji.
Porcja pierogów na krakowskim jarmarku kosztuje 25 zł w przypadku sześciu sztuk oraz 35 zł przy zakupie dwunastu. Jeżeli najdzie cię ochota na kiełbasę z grilla będziesz musiał przygotować 26 zł, natomiast ta z dodatkiem cebulki to wydatek 30 zł. Za szaszłyk zapłacimy 36 zł, bigos kosztuje natomiast 30 zł.
Znajdzie się również coś dla amatorów zup, barszcz czerwony bez dodatków kupimy za 10 zł, zupa pomidorowa to koszt 15 zł, grochówka i żurek to 25 zł, natomiast cena góralskiej kwaśnicy to 30 zł.
Przydatną wskazówką, która może pomóc ci nieco za oszczędzić, będzie to, aby przed zakupem dokładnie rozejrzeć się po innych straganach. Ponieważ wystarczy odejść zaledwie parę kroków, by ten sam produkt znaleźć w cenie o nawet kilka złotych niższej. Na rynku tym roku znalazło się aż 97 straganów. Krakowski jarmark trwa od 24 listopada br. do 1 stycznia 2024 roku.
Katowicki jarmark bożonarodzeniowy – ile zapłacimy za grzańca?
Udało nam się również odwiedzić jarmark bożonarodzeniowy w Katowicach. W tym roku odbywa się już od 17 listopada i potrwa do 7 stycznia 2024 roku. Tradycyjnie na katowickim jarmarku znaleźć możemy wiele atrakcji, w tym dwa diabelskie młyny, które wieczorową porą za sprawą oświetlenia, robią szczególne wrażenie. Znalazła się tu również karuzela dla maluchów, scena, na której odbywają się występu, a także szopka. Nie mogło zabraknąć również strefy gastronomicznej. Wielbiciele grzańca za 200 ml kubeczek słodkiego napoju będą musieli zapłacić 18 zł. Naszą uwagę przyciągnęły również ceny frytek, za małą porcję z sosem zapłacimy 18 zł, natomiast duża kosztuje 22 zł.
Miłośnicy węgierskiej kuchni również znajdą tu coś dla siebie, od 28 zł można spróbować tu langoszy, czyli smażonych placków drożdżowych z dodatkami. Do wyboru mamy między innymi pozycję nazwaną jako "Polak" – z czosnkiem i żółtym serem, salami, "Włoszka" – z pomidorami, żółtym serem i salami, a także "Czeszka", z czosnkiem, sosem tatarskim, serem i prażoną cebulą.
Wolisz słodkie przekąski? Możesz skusić się na churros, czyli hiszpański wypiek smażony na głębokim tłuszczu przypominający nieco pączki. Możesz zamówić je w wersji solo z cukrem pudrem, a także zdecydować się na krem czekoladowy, lub sos, np. krówkowy lub truskawkowy. Za małą porcję składającą się z ośmiu kawałków zapłacimy 24 zł, natomiast duża (14 sztuk) kosztuje 38 zł.
Podczas jarmarku możemy napić się grzańca oraz skonsumować pyszne dania i przekąski w pięknie oświetlonej strefie, w której znajdziemy również stoliki. Organizatorzy zadbali także o to, aby podczas mroźnej pogody można było schronić się przed chłodem w specjalnych pawilonach.
Źródło: migrantka.com, smaker.pl
Autor: Anna Hutek-Brzezinka
Zobacz także:
Najprostsza szarlotka, z którą poradzi sobie każdy. Przepis zdradziła mi koleżanka z pracy »
Może zwiększać ryzyko cukrzycy. Polacy się nim zajadają »
Domowy płyn do mycia podłóg. Na panelach nie zostanie ani jedna smuga »
