Co roku do stolicy Małopolski zjeżdżają zwiedzający z najdalszych zakątków świata, oczekując wyjątkowych doświadczeń, także kulinarnych. Te zaś, przekładając się bezpośrednio na gospodarczy i finansowy wzrost regionu, zobowiązują miejscowych restauratorów i ludzi odpowiedzialnych za gastronomiczny wizerunek miasta do nieustannego kulinarnego rozwoju i podnoszenia poprzeczki.
Szczypta historii i tradycji...
Specyfika kuchni małopolskiej swymi korzeniami sięga do przełomu XVIII i XIX w., czyli czasów Galicji i zaborów. Choć Kraków formalnie nigdy do Galicji nie należał, funkcjonując jako niezależne Wielkie Księstwo Krakowskie, to jego kuchnia przejęła wiele z galicyjskiej tradycji, szczególnie czerpiąc z bogactwa kuchni austriackiej. To jej wpływom krakowiacy zawdzięczają salceson podawany z sosem musztardowym, sznycel wiedeński i jeden z najpopularniejszych wypieków, bez którego trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek święta - sernik po wiedeńsku. Do najpopularniejszych potraw typowo krakowskich należy maczanka po krakowsku, która od kilku lat przeżywa swój renesans, głównie za sprawą rozkwitu kultury street foodu. W tradycyjnych restauracjach królują zaś flaczki i kaczka po krakowsku, podawana z kaszą i grzybami. Grzechem byłoby odwiedzić Kraków i nie spróbować tradycyjnej Kiełbasy Lisieckiej czy wędzonej i podsuszanej Kiełbasy Krakowskiej oraz wszechobecnego obwarzanka.
Grudzień o zapachu oscypka i cynamonu
Grudzień za sprawą towarzyszących mu bożonarodzeniowych jarmarków stał się jednym z najbardziej obleganych turystycznie miesięcy w roku. Te zaś stanowią doskonałą okazję do zgłębiania kulinarnej tradycji danego kraju. Tegoroczne Targi Bożonarodzeniowe w Krakowie trwają już od 30 listopada gromadząc na płycie rynku licznych odwiedzających, poszukujących lokalnych produktów oraz smaków. Rynek Główny pachnie w tym czasie głównie popularnym grillowanym oscypkiem podawanym z żurawiną, wyśmienitymi potrawami z grilla, prażonymi orzechami i obowiązkowym grzańcem galicyjskim, który za sprawą bogactwa korzennych przypraw i winnych procentów rozgrzewa zwiedzających w mroźne dni i wieczory.
Restauracje pękają w szwach
Nie tylko w grudniowe weekendy, ale w zasadzie każdego dnia. Sprzyjają temu rozpędzona grudniowa turystyka oraz popularne w tym czasie firmowe spotkania świąteczne, organizowane na wzór amerykańskich Christmas Party. Grudniowe oblężenie sprawia, że restauratorzy dwoją się i troją, aby sprostać wymaganiom zarówno dużych zorganizowanych grup, jaki i indywidualnych klientów nastawionych na smakowanie miasta, które staje się w tym czasie absolutną kulinarną stolicą Polski. Po zwiedzaniu Targów Bożonarodzeniowych warto bowiem wybrać się do restauracji słynących z typowej kuchni staropolskiej, aby dopełnić smaku i klimatu przedświątecznego Krakowa. A takich na kulinarnej mapie miasta znajduje się niemało, szczególnie w okolicach Rynku Głównego. Obok całorocznej karty znajdziemy w nich także menu sezonowe, w tym przypadku świąteczne, obfitujące w ryby, pierogi i wyśmienite tradycyjne wypieki, w tym świąteczne makowce i serniki.
- W naszej karcie szczególną popularnością cieszą się w tym czasie pierogi z kapustą i grzybami, wyśmienita strucla z łososiem i kapustą, a także mięsa - szczególnie zaś kaczka i dziczyzna - mówi Barbara Niechaj, managerka jednej z najstarszych krakowskich restauracji - Hawełka. Klienci do tego stopnia cenią sobie naszą tradycyjną kuchnię, że w grudniu rozszerzamy ofertę i prowadzimy sprzedaż naszych produktów podczas organizowanego w restauracji kiermaszu. Dzięki temu mogą oni cieszyć się smakiem swoich ulubionych dań także przy własnym, świątecznym stole. Pośród zamówień królują oczywiście wypieki, szczególnie serniki i makowce. W dzisiejszych czasach coraz mniej osób ma czas na to, aby samodzielnie poświęcić przynajmniej kilka dni na przygotowanie wszystkich tradycyjnych świątecznych przysmaków, wychodzimy im zatem naprzeciw - dodaje.
Podobną ofertę znaleźć można także w wielu innych krakowskich restauracjach. Wystarczy zadzwonić lub za pomocą mediów społecznościowych skontaktować się ze swoim ulubionym miejscem i zapytać o świąteczną ofertę na zamówienie. Z pewnością dzięki takiemu rozwiązaniu zaoszczędzimy sporo czasu, który możemy przeznaczyć na spotkania z przyjaciółmi oraz inne przyjemności.
Artykuł powstał we współpracy z Restauracją Hawełka