Fot. 123RF/Picsel
Orzechy nerkowca wyglądają bardzo niewinnie - niewielkie, bardzo smaczne, o delikatnie kremowym kolorze. Mało osób wie, że tak naprawdę wcale nie są orzechami. Nerkowce, które swą nazwę zawdzięczają nietypowemu kształtowi, są de facto nasionkiem ukrytym w owocu nanercza zachodniego. Drzewa te rosną w Brazylii, Indiach, Wietnamie oraz Afryce Środkowej, gdzie również znajdują się plantacje, z których do wszystkich krajów zachodnich wysyłane są tony orzeszków. Co ciekawe, nerkowce stały się popularne dopiero w XX wieku. Wcześniej doceniano jedynie drewno nanercza zachodniego, gdyż pozyskanie jego nasionek jest wyjątkowo trudne i niebezpieczne. Jednak, gdy świat się w nich rozsmakował, plantatorzy zaczęli robić wszystko, by wzbogacić się jak najmniejszym kosztem.
Polecane przez dietetyków...
Z pewnością nie raz słyszeliście o wyjątkowych właściwościach różnego rodzaju orzechów. W przypadku nerkowców wcale nie jest inaczej. Są one bogatym źródłem wielu witamin i składników odżywczych, dzięki którym nasz organizm jest w stanie poprawnie funkcjonować. Wiele osób unika jedzenia orzechów ze względu na zawarte w nich tłuszcze. Jednak nie należy się ich obawiać, gdyż są to zdrowe kwasy tłuszczowe, które są bardzo pożądane w naszej diecie. Zawarte w nich substancje obniżają ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej, zawałów oraz udarów, dodatkowo usprawniając pracę serca i układu krążenia.
Ponadto, w nerkowcach znajdziemy błonnik oraz witaminy z grupy B, A i E. Nawet nieduża garść tych orzechów jest w stanie dostarczyć nam sporą dawkę odżywczych pierwiastków, takich jak magnez, fosfor, żelazo oraz cynk. Ze względu na zawartość łatwo przyswajalnego białka, poleca się je również sportowcom.
Bogaty skład orzechów sprawia, iż w bardzo pozytywny sposób wpływają na nasze zdrowie. Włączając je do jadłospisu możemy w prosty sposób obniżyć poziom złego cholesterolu i cukru we krwi. Warto również pamiętać, że zawarte w nich substancje regulują napięcie mięśniowe, zapobiegają osteoporozie, arytmii oraz pękaniu naczyń krwionośnych. Co więcej, jedzenie orzechów sprawia, że wyglądamy i czujemy się lepiej. Potwierdzono, że ich obecność w diecie łagodzi stany depresyjne i nerwice, a także bardzo pozytywnie wpływa na stan włosów, skóry i paznokci. Naukowcy przypuszczają, iż w przyszłości na bazie wyciągu z nerkowców uda się stworzyć skuteczny lek na cukrzycę.
Owoce nanercza zachodniego. W zgrubiałych łupinach na ich końcu znajduje się jeden orzech oraz żrący olej. Fot.123RF
Orzechy okupione cierpieniem
Niestety, nerkowce mają również swoją ciemną stronę. W tym wypadku mowa o nieetycznym sposobie ich pozyskiwania. Według raportów przygotowanych przez organizacje humanitarne, w samych tylko Indiach przy uprawie i zbiorach tych orzechów pracują dziesiątki tysiący słabo opłacany robotników, w tym około 20 tysięcy dzieci.
Te popularne orzechy znajdują się w łupince, wyrastającej z owocu nanercza zachodniego. W każdej z nich znajdziemy zaledwie jeden orzech, który musi być wyłuskany ręcznie. Dlaczego? Otóż w łupinie, poza orzechem, znajduje się również bardzo silnie żrący olej, który niszczyłby maszyny. Dlatego też w pozyskiwanie nerkowców angażuje się ludzi - najtańszą siłę roboczą. Większość żrącego oleju usuwana jest w trakcie prażenia łupinek, jednak nie dzieje się tak za każdym razem.
Bardzo często zdarza się, iż w trakcie tego procesu orzechy wybuchają, parząc dotkliwie robotników. Ich ręczne łuskanie jest również ryzykownym zajęciem, gdyż wysoka temperatura nie zawsze neutralizuje żrący olej. Osoby pracujące na plantacjach nerkowców można bez trudu rozpoznać - ręce pełne blizn i ropiejących ran od razu zdradzają ich profesję. Nikt nie myśli o zabezpieczeniach lub leczeniu. Minimalizacja kosztów jest tutaj na pierwszym miejscu. Mało kto może pozwolić sobie na zmianę pracy - tej jest jak na lekarstwo, a kilka dolarów zarobionych na plantacji pozwala robotnikom przetrwać cały miesiąc.
Biorąc pod uwagę fakt, iż większość orzechów wykazuje podobne właściwości do nerkowców, warto dwa razy przemyśleć ich zakup. Za niewielką paczuszką, wycenioną na kilka złotych, może kryć się wiele bólu i nieszczęścia.
Zobacz też: Które orzechy są dobre dla naszego zdrowia?
Tekst: Sylwia Cisowska/ Smaker.pl