Fot. 123RF/Picsel
Mogłoby się wydawać, że ryby to jeden z najzdrowszych posiłków, jaki można zaserwować naszym bliskim. W końcu znajdziemy w nich bogactwo substancji odżywczych oraz mikroelementów, które doskonale wpływają na kondycję naszego organizmu. Co więcej, specjaliści do spraw żywienia polecają zjadanie ryb ze względu na zawartość dużej liczby kwasów tłuszczowych, stanowiących istotny element naszej diety. Cóż więc mogłoby nam zaszkodzić? Niestety, ze względu na sposób hodowli, mogą być skażone antybiotykami, rtęcią oraz innymi substancjami chemicznymi. Na które gatunki powinniśmy uważać?
1. Tilapia
Ten gatunek ryby, podobnie jak panga, jest hodowany w Azji, gdzie najczęściej ryby przebywają w zanieczyszczonych, sztucznych zbiornikach. Aby jak najwięcej ryb, w jak najszybszym czasie, osiągnęło wagę umożliwiającą ich sprzedaż, karmi się je paszami zawierającym i znaczne ilości antybiotyków, środków bakteriobójczych oraz hormonów. Substancje te mogą przenikać do mięsa ryb, aby następnie trafić na nasze talerze. O jedzeniu tilapii powinni zapomnieć zwłaszcza alergicy oraz osoby, mające problemy z sercem.
2. Makrela królewska
Niestety, w mięsie. Popularnej w naszym kraju makreli również możemy znaleźć szkodliwą rtęć. Chodzi tu konkretnie o makrelę królewską, która bywa sprzedawana jako konserwy oraz pod postacią wędzoną, dlatego też podczas zakupów warto zwracać uwagę na to, z jaką rybą mamy do czynienia.
3. Panga
Wielu Polaków bardzo chętnie sięga po tę rybę, głównie ze względu na jej niską cenę. Niestety, nie jest to najlepszy pomysł. Przede wszystkim panga posiada znikome wartości odżywcze. Ponadto hoduje je się w zanieczyszczonych zbiornikach, gdzie ryby karmione są antybiotykami oraz hormonami, w celu zmaksymalizowania zysków.
4. Sum
Sum to prawdziwy rarytas, z którego można przygotować wyjątkowo smaczne dania. Warto jednak zwracać uwagę na to skąd pochodzi nasza ryba. Te kupowane w supermarketach, bardzo często są importowane z Azji, gdzie podczas hodowli niejednokrotnie wykorzystuje się spore ilości antybiotyków i substancji chemicznych, wspomagających wzrost ryb.
5. Łosoś hodowlany
Ta wyjątkowo smaczna i popularna ryba już od wielu lat wzbudza ogromne kontrowersje. Dosyć powszechnie uznaje się go za bardzo zdrowy produkt, wnoszący do naszej diety wiele istotnych składników. Niestety, problem pojawia się, gdy mamy do czynienia z łososiem hodowlanym, w którego mięsie można odnaleźć wiele antybiotyków, pestycydów oraz szkodliwych dwufenyli polochlorowanych.