Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Brunost to norweski ser wykonany z serwatki koziej. W naszych cywilizowanych polskich warunkach można jednak użyć zwykłej serwatki krowiej.
Ciasto Trójmiasto jest niezwykle pracochłonne, ale warte każdej poświęconej m...
Odsłon: 11778
Cud witaminowy w postaci koktajlu "zero cukru"
Odsłon: 100
Uwielbiasz orzeźwiający smak cytryn? Jeśli lubisz także warstwowe wypieki, ni...
Odsłon: 8344
Przepis na małe, soczyste pulpeciki z mięsa mielonego skąpane w aromatycznym...
Odsłon: 155232
Polecam. Jak babciny.
Odsłon: 1144
Ciasto Trójmiasto jest niezwykle pracochłonne, ale warte każdej poświęconej m...
Odsłon: 11778
Cud witaminowy w postaci koktajlu "zero cukru"
Odsłon: 100
Uwielbiasz orzeźwiający smak cytryn? Jeśli lubisz także warstwowe wypieki, ni...
Odsłon: 8344
Przepis na małe, soczyste pulpeciki z mięsa mielonego skąpane w aromatycznym...
Odsłon: 155232
Polecam. Jak babciny.
Odsłon: 1144
Składniki
Przepis nie jest pracochłonny w najmniejszym nawet stopniu. Garnek z serwatką (plus ewentualnie śmietanką) postawiłam na metalowej płytce na palniku gazowym, zagotowałam, zmniejszyłam płomień i podgrzewałam bardzo długo, mieszając z rzadka.
Na poważnie zaczęłam pilnować zawartości garnka, gdy już serwatka zaczęła się karmelizować. Wówczas mieszałam systematycznie i doglądałam, żeby mi się na koniec nie spaliło. Gotowy brunost wlałam do szklanego pojemnika w celu zastudzenia.
Brunost można jeść na kromce ciemnego chleba z dżemem (najlepiej z maliny moroszki) lub warzywami albo na uwielbianych przez Norwegów waflach (gofrach).
Czy warto samemu zrobić brunost? Moim zdaniem tak, ale to jednak raczej ciekawostka dla niespokojnych duchów, które muszą spróbować prawie wszystkiego. Jak ja.