Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Ciasto na faworki trzeba zagniatać, wałkować, zagniatać, ubijać wałkiem... Polecam patent ograniczający to wyciskanie jak na siłowni...
Taki miodownik uwielbiają wszyscy, pachnący goździkami i cynamonem. W odświęt...
Odsłon: 5345
Sałatka do obiadu. Pasuje i do mięsa i do ryby. Może być też samodzielną prze...
Odsłon: 881
Po prostu pyszne. Doskonale pasują na wigilijny stół. Dodatki to szprotki, gr...
Odsłon: 11777
Święta Bożego Narodzenia to czas pierniczków, pierników i innych smakołyków....
Odsłon: 5069
Wariacja o hiszpańskim omlecie, czyli jednej ze słynniejszych hiszpańskich pr...
Odsłon: 1332
Taki miodownik uwielbiają wszyscy, pachnący goździkami i cynamonem. W odświęt...
Odsłon: 5345
Sałatka do obiadu. Pasuje i do mięsa i do ryby. Może być też samodzielną prze...
Odsłon: 881
Po prostu pyszne. Doskonale pasują na wigilijny stół. Dodatki to szprotki, gr...
Odsłon: 11777
Święta Bożego Narodzenia to czas pierniczków, pierników i innych smakołyków....
Odsłon: 5069
Wariacja o hiszpańskim omlecie, czyli jednej ze słynniejszych hiszpańskich pr...
Odsłon: 1332
Składniki
Mąkę przesiałem na stolicę, w środku kopczyka zrobiłem dołek i dodałem resztę składników. Wszystko razem wyrabiałem do uzyskania jednolitego ciasta. Gotową masę przepuściłem przez maszynkę do mięsa na największych oczkach. Robiłem to kilka razy... chyba z 10. Ciasta przechodzi przez maszynkę czysto, nic nie zostaje w środku, a zamiast godzinnego ugniatania mam 5 minutowe mielenie.
Oczywiście można też tradycyjnie, zagniatać, rozwałkować, poskładać, zagniatać, bić wałkiem, rozwałkować itp. Ale ja nie jestem „Matką Polką” i nie mam tyle „pary w łapach”. Ciasto wyszło idealnie gładkie, napowietrzone. Faworki upiekły się rewelacyjne. Kruche ale delikatne.
Zmielone ciasto podzieliłem na kilka części, takie żeby wygodnie mi się pracowało. Wałkowałem je cienko (aż prześwitywała stolnica). Rozwałkowane, kroiłem tępą stroną noża na podłużne pasy szerokości ok 3 cm, a następnie pasy dzieliłem na około 10 cm kawałki. Na środku każdego robiłem podłużne nacięcie przez które przewlekałem jeden koniec ciasta.
Piekłem dosłownie kilka sekund na gorącym oleju z obu stron. Nie można faworków zostawić samych , gdyż bardzo szybko się spieką na czarno.
Kilka sztuk zrobiłem dłuższych z dwoma nacięciami, i przewlekałem oba końce, więc mają podwójną falbankę. Ale zginęły gdzieś w napadzie łakomstwa... Gotowe faworki posypałem cukrem pudrem.
Przemycamy zdrowie: Do ciasta dodałem odrobinę kurkumy.