Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Ciasto jest bardzo domowe i zarazem świąteczne :). Proste, każdemu się uda :) Najlepiej kroić je po całkowitym ostudzeniu, masa makowa będzie ładnie się formowała.
Pyszne i bardzo proste do zrobienia, polecam.
Odsłon: 64
Pyszne i bardzo proste do zrobienia, polecam.
Odsłon: 64
Składniki
ciasto kruche: 2 szklanki mąki pszennej (użyłam tortowej) 5 żółtek 125 gramów zimnego masła lub margaryny 0,5 szklanki cukru 1 łyżka cukru z wanilią 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia 1 łyżka śmietany 18% lub jogurtu naturalnego szczypta soli masa makowa: 900 gramów maku z puszki 3/4 szklanki posiekanych bakalii 3 jaja 3 łyżki kaszy manny (kopiaste) 2 łyżki mąki ziemniaczanej (kopiaste) 0,5 szklanki cukru pudru lub domowa masa makowa piana: 5 białek szczypta soli 2 łyżki mąki ziemniaczanej 3/4 szklanki cukru pudru
Mąkę przesiać z solą, cukrami, wrzucić zimne masło, posiekać drobno nożem. Potem dodać 5 żółtek, jogurt lub śmietanę, zagnieść kruche ciasto. Podzielić je na 2 części: 1/3 i 2/3. Mniejszą część zawinąć w folię aluminiową, wsadzić do zamrażarki. Foremkę kwadratową o boku 25 cm lub tortownicę o średnicy 26 cm wysmarować tłuszczem, dno wylepić większą częścią ciasta, podnosząc rancik na około 1,5 cm, ponakłuwać w wielu miejscach. Piekarnik rozgrzać do 190 stopni, włożyć ciasto i podpiec przez około 10 minut (funkcja grzania góra - dół, bez termoobiegu, na środkowym poziomie), wyjąć i lekko schłodzić. Masa makowa: Mak z puszki osączyć z dziwnego płynu, który się zbiera, przełożyć do miski, wymieszać z rozkłóconymi jajami, kaszą, mąką, na końcu wsypać bakalie, wymieszać ponownie. Masę makową równomiernie rozłożyć na cieście. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, wsypać cukier, zmiksować na lśniącą bezę, na końcu dodać mąkę ziemniaczaną, zmiksować krótko, na średnich obrotach. Pianę wyłożyć na ciasto, wyrównać.Na pianę zetrzeć na dużych oczkach resztę ciasta z zamrażarki. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, włożyć ciasto, piec do zezłocenia wierzchniej warstwy, u mnie około 55 minut (funkcja grzania góra - dół, bez termoobiegu, na środkowym poziomie). Schłodzić przy uchylonych drzwiczkach piekarnika przez 30 minut, potem wyjąć na blat. Kroić po całkowitym ostudzeniu, a najlepiej na drugi dzień, kiedy ciasto z wierzchu nieco zmięknie.