Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Przepis jest bardzo fajny i prosty. Mimo iż jest to ciasto na drożdżach, to nie trzeba robić zaczynu i czekać na wyrastanie ciasta. Bułeczki są mięciutkie i delikatne, mało słodkie, więc nie mdlące i można je posypać cukrem pudrem. Idealne dla dzieci i dorosłych. Smalec oczywiście nie jest w żadnym stopniu odczuwalny w smaku, a samo ciasto jeszcze na surowo jest super plastyczne.
Lekkie, puszyste i mięciutkie ciasto drożdżowe. Takie przygotowane własnoręcz...
Odsłon: 106
Doskonała propozycja na sycący, ciepły obiad dla całej rodziny. Można go przy...
Odsłon: 31261
Polecam. Mrożone warzywa sprawdzają się w sałatkach.
Odsłon: 409
Lekkie, puszyste i mięciutkie ciasto drożdżowe. Takie przygotowane własnoręcz...
Odsłon: 106
Doskonała propozycja na sycący, ciepły obiad dla całej rodziny. Można go przy...
Odsłon: 31261
Polecam. Mrożone warzywa sprawdzają się w sałatkach.
Odsłon: 409
Składniki
Składniki wyjęłam wcześniej z lodówki, żeby nabrały temperatury pokojowej. Zaczęłam od przygotowania masy serowej. Ser biały (użyłam sera w kostce) przełożyłam do miski. Dodałam do niego jajka, cukier waniliowy i zwykły cukier. Wszystkie składniki zblendowałam na jednolitą masę blenderem. Następnie do masy serowej wsypałam budyń w proszku i wymieszałam. Przygotowaną masę serową wstawiłam do lodówki na czas przygotowania ciasta. Drożdże wkruszyłam do miseczki. Dodałam cukier i śmietanę i roztarłam na jednolitą masę. Mąkę tortową wsypałam do drugiej, dużej miski. Dodałam pokrojony na kawałki smalec i roztarłam do uzyskania okruchów. Następnie dodałam resztę składników, czyli: proszek do pieczenia, jajka i drożdże wymieszane z cukrem i śmietaną. Z podanych składników zagniotłam jednolite ciasto. Ciasto rozwałkowałam na placek o grubości kilku milimetrów i pokroiłam go na nieduże prostokąty. Na każdym kawałku ciasta, przy brzegu kładłam czubata łyżeczkę nadzienia i zwijałam ciasto w rulonik. Gotowe ruloniki przekładałam na blachę wyłożona papierem do pieczenia. Smalcówki piekłam ok. 20 minut w temp. 180 stopni bez termoobiegu, na środkowej półce piekarnika. Muszą był ładnie zarumienione. Drugą blachę piekłam już krócej, bo piekarnik był nagrzany. Po upieczeniu bułeczki wystudziłam na kratce. Przed podaniem posypałam je dość obficie cukrem pudrem.