Amore pomidore...

23.10.2014 Odsłon: 780

5.0 (1 oceny)

Jak wydobyć bogactwo smaku pomidorów? Nie zawsze nam się to udaje, ale może ta porada podpowie trochę jak osiągać doskonałość. Tak, będzie o pomidorach. Genialną w tym roku mamy pogodę i sprzyjające okoliczności polityczno-ekonomiczne na bogatą konsumpcję naszych polskich warzyw i owoców. Pomidory tej jesieni to podstawa w każdej kuchni. Panie szaleją z sosami i zupami pomidorowymi. Jest jednak mały problem dla niewtajemniczonych. Mimo, że pomidory wygrzane w słońcu są pyszne na surowo, po ugotowaniu i zmiksowaniu czy przetarciu na sicie są dość kwaśne. Ale przecież... to normalne. Nawet najsłodsze włoskie pomidory oprócz słodyczy mają lekki kwaskowy posmak. Jeśli do pomidorów dodamy tak obecnie doceniane i lubiane oliwki to tym bardziej słona zalewa w której są przechowywane podkreśli ich kwaskowatość. Do napisania tej wskazówki skłoniła mnie wczorajsza rozmowa z sąsiadką, która rozpaczliwie zaczęła mi wyłuszczać czego to ona nie robi i nie dodaje by uzyskać taki smak sosu pomidorowego jaki niejednokrotnie miała okazję próbować u mnie. Okazuje się, że wrzucenie wszystkich znanych na świecie przypraw nie jest dobrym kierunkiem... Wystarczy posłodzić sos odrobiną fruktozy (lub cukru jeśli nie musisz go ograniczać)w trakcie duszenia. Czasem na najprostsze rozwiązania, wpaść najtrudniej. Jeśli skusiliście się w tym roku na samodzielne suszenie pomidorów np w suszarce do grzybów to najlepszym przetestowanym przeze mnie sposobem jest posypanie pokrojonych umytych pomidorów solą morską, odrobiną fruktozy i sporą bazylii. Ważne by z fruktozą nie przesadzić. Najlepiej robić to za pomocą pieprzniczki. Kiedyś rozpuszczałam odrobinę fruktozy w wodzie i silikonowym pędzelkiem mazałam pomidory ale taki sposób jest lepszy gdy suszymy w piekarniku bądź na słońcu.