Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Dorsz w sosie mirabelkowym lub śliwkowym, ten oryginalny przepis pochodzi z książki KUCHNIA POLSKA Ewy Aszkiewicz w mojej aranżacji:):):) Wiesiu będziesz miała w czym wybierać:)
Zastanawialiście się kiedyś skąd swoją nazwę wzięły leniwe pierogi? Leniwe są...
Odsłon: 139
Taki obiad często robiła babcia. Uwielbiam to połączenie domowego makaronu, k...
Odsłon: 13
Domowe frytki warzywne z piekarnika, podane z dodatkiem zdrowszej wersji popu...
Odsłon: 125
Zastanawialiście się kiedyś skąd swoją nazwę wzięły leniwe pierogi? Leniwe są...
Odsłon: 139
Taki obiad często robiła babcia. Uwielbiam to połączenie domowego makaronu, k...
Odsłon: 13
Domowe frytki warzywne z piekarnika, podane z dodatkiem zdrowszej wersji popu...
Odsłon: 125
Składniki
To są składniki oryginalne ja podam moją wersję dla jednej osoby bo taką robiłam, a w nawiasach oryginalną wersję. Filety przekładamy krążkami cebuli, układamy w głębokiej salaterce, zalewamy zimnym mlekiem, odstawiamy w chłodne miejsce na godzinę lub nieco dłużej (tak samo w wersji oryg.).
Przygotowujemy sos: owoce u mnie pełna garść gotujemy w wodzie z cukrem, gdy będą miękkie, przecieramy przez sito. Do musu dodajemy najdrobniej posiekany czosnek ,malutki ząbek (oryg. 3), odrobina miodu, przypraw, całość przez chwilę gotujemy - sos powinien mieć piękny kolor w zależności jakich użyjemy mirabelek:), aksamitną konsystencję i słodko - pikantny smak z przeważającą nuty słodyczy.
A teraz moja wersja podania: Osuszonego jednego fileta posypujemy obficie przyprawą do ryb i razem z warzywami układamy na płytce do gotowania na parze. Parujemy około 15 minut pamiętając by warzywa też dobrze posypać solą i pieprzem. Wykładamy nasze warzywa i rybę na talerz kropimy sokiem z cytryny i polewamy naszym sosem.
Resztę filetów czyli wersja dla reszty rodziny, oprószyłam delikatnie mąką( w oryg. nie ma mąki) posypałam obficie przyprawą do ryb i smażymy na gorącym tłuszczu, rumieniąc z obu stron. Usmażone wykładamy na talerze zalewamy gorącym sosem. Podałam z frytkami i smażoną cebulką z mleka w którym moczyła się ryba. Tak wyglądała danie do zdjęcia ale już po, została obficie polana sosem tatarskim i keczupem by nie było czuć sosu mirabelkowego :D:D W książce Pani Ewa poleca podawać z makaronem lub ugotowanym na sypko ryżem i zieloną sałatą, ale to kwestia naszego smaku.