Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Idą święta, więc można pozwolić sobie na odrobinę ekstrawagancji. Od razu ciśnie się na usta, a kto bogatemu zabroni :P Właściwie, po zmroku można gdzieś w okolicy lasu, pojeździć i upolować dziczyznę XD. A tak całkiem serio, można ją nabyć (choć nie we wszystkich) w sieci handlowej na literę A i wcale nie jest nim mój ulubiony sklep. To raczej francuska sieciówka. No, to chyba domyślacie się już...BTW, jakimś koneserem czy 'miszczem' przygotowywanie dziczyzny nie jestem, ale...jadłem 'z rąk' Kuby Wolskiego, który specjalizuje się w "darach lasu', więc z ręką na sercu mogę rzec, że nie mam się czego wstydzić. Także ten, polecam jak "traficie" na dzika...może dziwnie to zabrzmiało...by "zaimponić" rodzinie np. w ten świąteczny czas. Arek Gie
Krokiety z mięsem z rosołu, idealne połączenie smaku i filozofii nie marnowan...
Odsłon: 5412
To odżywcza, bardzo smaczna zupa. Z powodzeniem może zastąpić dwudaniowy obia...
Odsłon: 1773
Tradycyjne kotlety schabowe w nieco innym wydaniu. Jest to danie łatwe w przy...
Odsłon: 5317
Krokiety z mięsem z rosołu to doskonały pomysł na obiad. Mięso niezbyt smaczn...
Odsłon: 1822
Krokiety z mięsem z rosołu, idealne połączenie smaku i filozofii nie marnowan...
Odsłon: 5412
To odżywcza, bardzo smaczna zupa. Z powodzeniem może zastąpić dwudaniowy obia...
Odsłon: 1773
Tradycyjne kotlety schabowe w nieco innym wydaniu. Jest to danie łatwe w przy...
Odsłon: 5317
Krokiety z mięsem z rosołu to doskonały pomysł na obiad. Mięso niezbyt smaczn...
Odsłon: 1822
Składniki
Boczek kroimy w drobną kostkę, wrzucamy na suchą patelnię i wytapiamy tłuszcz. Skwarki przekładamy do dużego garnka. Mięso z dzika kroimy na większą kostkę, porcjami smażymy na tłuszczu wytopionym z boczku. Mięso wyjmujemy łyżką cedzakową, przekładamy do garna w którym znalazł się boczek. Cebulę siekamy, szklimy na tym samym tłuszczu (opcjonalnie można dołożyć łyżkę lub dwie smalcu), pod koniec dodajemy posiekaną główkę czosnku. Przekładamy do garnka. Mięso zalewamy zimną wodą (1 cm nad poziom mięsa), dorzucamy liście laurowe, jałowiec, pieprz ziarnisty oraz płaską łyżeczkę soli. Gotujemy pod przykryciem (na średnim ogniu), przez godzinę, od czasu do czasu mieszając, by mięso nie przywarło do garnka. Po godzinie dodajemy grzyby (nie muszą być rozmrożone), gotujemy kolejną godzinę (również na średnim ogniu), tutaj mieszamy zdecydowanie częściej. W razie potrzeby i preferencji, dolewamy wody (najlepiej wrzątku). Gulasz doprawiamy solą i pieprzem, wg własnego uznania. Ponownie wkładamy nad płomień, tym razem na najmniejszy, gotujemy pod przykryciem przez około 2-3 godziny, kontrolując płyn i mieszając. Podajemy z ulubionymi dodatkami, np. ze śląskimi kluskami.