Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Pierogi przygotowywane w stylu przepysznych, rosyjskich "uszek" - pielmieni. Cudownie wilgotne i intensywne w smaku. A ciasto - zawsze się udaje i nie klei nawet bez podsypywania mąką!
Lekki, przyjemny sosik z nutką chrzanowej ostrości. Dodajmy do niego, pieczyw...
Odsłon: 142
Pyszny, wegański obiad z chrupiącym tofu, warzywami i grzybami. Starte na tar...
Odsłon: 73
Danie, które najczęściej robimy po świętach wielkanocnych. Zawsze zostaje bia...
Odsłon: 751
Polecam. Doskonale pasuje na rodzinne spotkanie, ale również na kanapki. Po...
Odsłon: 369
Lekki, przyjemny sosik z nutką chrzanowej ostrości. Dodajmy do niego, pieczyw...
Odsłon: 142
Pyszny, wegański obiad z chrupiącym tofu, warzywami i grzybami. Starte na tar...
Odsłon: 73
Danie, które najczęściej robimy po świętach wielkanocnych. Zawsze zostaje bia...
Odsłon: 751
Polecam. Doskonale pasuje na rodzinne spotkanie, ale również na kanapki. Po...
Odsłon: 369
Składniki
Przesiewamy mąkę do miski. Dodajemy dużą szczyptę soli, mniejszą szczyptę cukru i dwa-trzy gramy drożdży instant (jedna niecała płaska łyżeczka). Mieszamy sypką całość i robimy wgłębienie. Jeżeli dodajemy jajko, wlewamy je do powstałej "dziurki" w formie rozkłóconej z dwiema łyżkami oleju - jeśli nie, dodajemy sam olej. Następnie dolewamy maślankę po szklance - tyle, ile mąka wchłonie, cały czas zagniatając. Jeśli wybraliśmy opcję z mlekiem, pamiętajmy, by było lekko ciepłe. Po uzyskaniu dobrej konsystencji ciasta, odkładamy je w ciepłe miejsce przykryte ściereczką na minimum pół godziny, by odpoczęło, a drożdże zaczęły pracować, czyniąc je elastyczniejszym, bardziej miękkim i współpracującym. W tym czasie zabieramy się za farsz.
Mięso mielone umieszczamy w misce. Ścieramy do niego jedną całą cebulkę i przeciskamy przez praskę jeden ząbek czosnku. Dodajemy przyprawy: czubatą łyżeczkę czubrycy zielonej, płaską łyżeczkę ziół kaukaskich, małą szczyptę cukru, pieprz i sól wedle uznania. Jeżeli chcemy, możemy dodać do masy dowolne ulubione warzywa, ważne, by były drobno pokrojone. Wyrabiamy mięso rękoma, aż uzyskamy lekką konsystencję podobną do tej na kotleciki. Jeżeli masa wydaje się nam za bardzo zbita, dolewamy do niej odrobinę wody, rosołu lub śmietanki (ok. pięć łyżek) i ponownie wyrabiamy. Farsz gotowy.
Kiedy ciasto odpoczęło i wyrosło, zagniatamy je ponownie. Powinno być miękkie, przyjemne i bardzo, bardzo elastyczne. Postępujemy z nim jak z typowym ciastem na pierogi - z tym, iż nie trzeba absolutnie podsypywać go mąką, więc na pewno nie narobimy bałaganu :) Można rozwałkować je naprawdę cieniutko, a potem jeszcze rozciągnąć w palcach, by zmieścić sporo farszu - jest wybitnie współpracujące i delikatne, idealne dla początkujących. Naprawdę, jestem całkowitym pierogowym beztalenciem, a z tego ciasta wychodzą mi zawsze cudowne pierożki. Jeżeli nie chce się kleić, lekko zwilżamy brzegi palcem zamoczonym w wodzie i dokładnie sklejamy, formując typowy dla pierogów brzeg.
W garze rozgrzewamy bulion jak normalną wodę na pierogi - aż zacznie się gotować. Dowolny, może być zrobiony z kostki rosołowej, choć oczywiście najlepszy jest domowy. Jeżeli nie mamy bulionu, ostatecznie nada się posolona woda z łyżką oleju - smak będzie bardziej typowy dla tradycyjnych pierogów, mniej intensywnie pielmieniowy, ale dalej pyszny. Gotujemy pielmieni porcjami - po wypłynięciu czekamy ok. trzech minut i wyjmujemy. Nie ma co się martwić, mięso na pewno nie będzie surowe, a jego smak zachwyci.
Pierożki można podawać w rosole, w którym się gotowały, ze śmietaną, z cukrem, z pieprzem, same itd. - z czymkolwiek zechcemy :) Są cudowne po odsmażeniu. Polecam i życzę smacznego.