Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Komosa na początku skusiła mnie swoim barwnym opakowaniem, a przy bliższym poznaniu polubiłam jej śliczne kiełki, które pojawiają się podczas gotowania, oraz jej orzechowy smak. Postanowiłam przygotować z niej danie proste, sycące, do którego wystarczy ulubiona surówka, ogórek konserwowy czy sałatka z pomidorów i cebuli. Serio, nic wiecej nie trzeba i jesteśmy najedzeni i szczęśliwi. Uwaga: Danie jest bezglutenowe, ponieważ komosa nie zawiera glutenu.
Idealny na każdą okazję, bardzo łatwy do wykonania i ciekawy w smaku.
Odsłon: 324
To przepis na tradycyjną pizzę na grubym drożdżowym cieście. Taka pizza kojar...
Odsłon: 11128
Proste nadzienie: mięso z rosołu, ser feta, czerwona fasola oraz ogóreczki, t...
Odsłon: 3745
Tego tortu nie trzeba zbytnio rekomendować. To jest ciasto, które zawsze i ws...
Odsłon: 1287
Idealny na każdą okazję, bardzo łatwy do wykonania i ciekawy w smaku.
Odsłon: 324
To przepis na tradycyjną pizzę na grubym drożdżowym cieście. Taka pizza kojar...
Odsłon: 11128
Proste nadzienie: mięso z rosołu, ser feta, czerwona fasola oraz ogóreczki, t...
Odsłon: 3745
Tego tortu nie trzeba zbytnio rekomendować. To jest ciasto, które zawsze i ws...
Odsłon: 1287
Składniki
Komosę zalewamy zimną wodą, mieszamy. Na powierzchni wody uniosą się ewentualne prószynki czy uszkodzone ziarenka. Po chwili zlewamy wodę z drobinkami pyłków i ubytków. W rondelku pozostawiamy tylko zdrowe ziarna, do których wlewamy odmierzone 2 szklanki wody (te podane w przepisie)*. * Według przepisu na szklankę komosy zawsze przypadają dwie szklanki wody. Komosę doprowadzamy do wrzenia, gotujemy pod przykryciem do momentu, aż cała woda zostanie wchłonięta i w komosie pojawią się drobne kiełki. Proces ten trwa około 15 minut. W czasie gotowania komosy kabanos kroimy na małe kawałki, cebulę obieramy, kroimy w piórka. Na rozgrzanej oliwie podsmażamy kabanos, pod koniec dodając cebulę. Całość smażymy kilka minut, do zeszklenia cebulki. Gotową komosę łączymy z podsmażonym kabanosem, dodajemy osączone z zalewy warzywa: soczewicę i grzybki. Wszystkie składniki delikatnie mieszamy ze sobą. Gotowe danie podajemy z ulubioną surówką.
Uwaga: Zapewne zauważyliście, że w moim daniu nie ma przypraw. Nie zapomniałam o nich, zwyczajnie nie są tutaj potrzebne. Oczywiście to nie znaczy, że są zabronione. Jeżeli tylko macie ochotę, możecie dodać coś od siebie. Smacznego.