Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Hit, przepyszne mięso, które rozpada się pod naciskiem widelca, a jednocześnie zachowuje pełną soczystość i smak! Sekretem jest bardzo długie pieczenie-duszenie w niskiej temperaturze: ale nie jest to problematyczne, bo piekarnik można zostawić na noc, nie trzeba pieczeni pilnować, obracać, nie ma żadnego ryzyka, że wysuszy się lub będzie twarda, niedogotowana. Cudowna!
Szybkie i bardzo proste danie, niezwykle smaczne jako kolacja lub przekąska,...
Odsłon: 193
Lekki jogurtowy deser z galaretką i musli. Pyszny i słodki. Szybki do zrobien...
Odsłon: 938
Szybkie i bardzo proste danie, niezwykle smaczne jako kolacja lub przekąska,...
Odsłon: 193
Lekki jogurtowy deser z galaretką i musli. Pyszny i słodki. Szybki do zrobien...
Odsłon: 938
Składniki
W misce mieszamy: dwa kartoniki passaty pomidorowej, czubatą łyżkę ziół prowansalskich, trzy płaskie łyżki papryki słodkiej, łyżeczkę dobrze roztartego w palcach czosnku niedźwiedziego, dwie starte marchewki, dziesięć lekko rozgniecionych jagód jałowca i płaską łyżkę czubrycy zielonej. Dobrze pieprzymy. Dolewamy do całości cztery kieliszki wódki (po dwa na kilogram mięsa) - nie ma co się martwić, ani odrobina alkoholu nie przeżyje ostatecznej obróbki termicznej, pieczeń spokojnie można podawać dzieciom. Jeśli używamy wina - dolewamy około pół butelki. Osobiście nie polecam wina, ponieważ dość mocno zmienia smak - w przeciwieństwie do wódki. UWAGA: Jeżeli mamy za dużo czasu, wkładamy umyte mięso do tak przygotowanej marynaty i odkładamy do lodówki na parę godzin. Może leżeć w niej nawet dwie doby bez ryzyka zepsucia. W takim wypadku mięso przed obsmażaniem wyjmujemy z marynaty i lekko oczyszczamy z niej tępą stroną noża.
Myjemy wołowinę. Jeżeli ma wyraźne niedoskonałości, lekko ją oczyszczamy. Tłuszczem nie należy się martwić - całkowicie wytopi się podczas obróbki, wręcz jest pożądany, nawilżając mięso od wewnątrz. Trzy cebule tniemy w piórka, posypujemy łyżeczką cukru i podsmażamy na maśle w brytfance na dużym ogniu. Gdy osiągniemy odpowiedni stopień podsmażenia, odsuwamy cebulę w jeden kąt brytfanny i wkładamy mięso. Musimy dobrze obsmażyć je ze wszystkich sześciu stron, wołowina musi być wszędzie dokładnie ścięta i przyrumieniona z wierzchu. Po obsmażeniu wyłączamy ogień, wylewamy na mięso naszą pomidorową marynatę, mieszając ją z podsmażoną cebulką. Jeżeli mikstura sięga niżej niż do 3/4 wysokości mięsa, podlewamy dodatkowo szklanką bądź dwiema wody lub (lepiej) bulionu.
Nagrzewamy piekarnik do 100 stopni, wkładamy do niego przykrytą brytfankę i pieczemy (uwaga) co najmniej 6 godzin! Może być dowolnie więcej (nie ma ryzyka przesuszenia ani przypalenia), nie może być mniej. W czasie pieczenia nie otwieramy piekarnika, ani razu nie zaglądamy do wołowiny, zapominamy o jej istnieniu na następne godziny. Możemy pójść spać :)
Po wyłączeniu piekarnika nie wyjmujemy wołowiny od razu. Dajemy jej jeszcze godzinę w studzącym się piekarniku. Dopiero wtedy wyciągamy ją, wyjmujemy z sosu, odstawiamy na bok na minimum piętnaście minut. W tym czasie zajmujemy się sosem: sprawdzamy, czy nie wymaga doprawienia pieprzem lub solą, zagęszczenia bądź zabielenia śmietaną. Jeżeli jest zbyt płynny, odparowujemy go na dużym ogniu do zredukowania.
Pieczeń kroimy w grube plastry ostrym nożem, pewnymi ruchami - jest bardzo miękka. Podajemy ją z dowolnymi dodatkami, polaną obficie sosem. Z surówek najlepiej pasują buraczki. Testujemy i JUŻ WIEMY, jak bardzo pieczeń odwdzięczyła nam się za cierpliwość wspaniałym smakiem i teksturą. Smacznego!