Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Witam serdecznie, tłusty czwartek już za rogiem więc jeszcze chcę Państwa zaprosić na domowe pączki z dwoma rodzajami kremu. Pączki z kremem budyniowym oraz pączki z kremem z ajerkoniakiem, zwanym również advocaatem lub likierem jajecznym. Ten drugi krem zdecydowanie nie jest dla dzieci ale co tam dzieci, nam też coś się należy Pączki polecam, są przepyszne i delikatne w smaku, jeszcze raz polecam i życzę smacznego.
Bardzo ciężko robiło mi się zdjęcia, bo już szybko chciałam schrupać te pyszn...
Odsłon: 286
Piernik jest mięciutki i wilgotny dzięki wlaniu w ostatniej chwili wrzącej wody.
Odsłon: 422
Bardzo ciężko robiło mi się zdjęcia, bo już szybko chciałam schrupać te pyszn...
Odsłon: 286
Piernik jest mięciutki i wilgotny dzięki wlaniu w ostatniej chwili wrzącej wody.
Odsłon: 422
Składniki
Najpierw przygotuję rozczyn: Do miski rozkruszam drożdże, dodaję około łyżeczki cukru, dużą łyżkę mąki oraz około 50 mililitrów letniego mleka, składniki mieszam, miskę nakrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce na około 15 minut, tak żeby drożdże zaczęły pracować.
Po około 15 minutach: Do gotowego rozczynu dodaję pozostałą mąkę, pozostały cukier, żółtka, cukier waniliowy szczyptę soli, pozostałe mleko oraz spirytus i mieszam, żeby składniki wstępnie się połączyły. Na koniec do ciasta dodaję roztopione i przestudzone masło i jeszcze przez chwilę mieszam. Gdy masło połączy się z ciastem, to ciasto wykładam na blat podsypany mąką i wyrabiam przez kilka minut, tak żeby ciasto stało się gładkie i elastyczne. Wyrobione wkładam do miski posmarowanej olejem, nakrywam folią spożywczą i odstawiam w ciepłe miejsce na około 45 minut do wyrośnięcia, tak żeby ciasto podwoiło swoją objętość.
Krem ajerkoniakowy: Do dwóch żółtek dodaję dwie łyżki cukru, budyń śmietankowy, około 50 ml mleka i mieszam, tak żeby nie było grudek. Następnie dodaję szklankę ajerkoniaku i całość dokładnie mieszam. Pozostałe mleko wlewam do rondelka i zagotowuję. Następnie do gotującego się mleka, wlewam wymieszane składniki i cały czas mieszając gotuję krem tak jak budyń. Gotowy krem przekładam do miseczki, nakrywam szczelnie folią spożywczą, żeby nie powstała skórka i odstawiam do wystudzenia – krem jest gotowy.
Drugim kremem do nadziewania pączków to krem budyniowy: Do 4 żółtek dodaję 4 łyżki cukru, 2 łyżeczki cukru waniliowego, 2 łyżki mąki pszennej i 2 łyżki mąki ziemniaczanej oraz pół szklanki mleka i mieszam tak żeby nie było grudek Następnie do rondelka wlewam szklankę mleka i zagotowuję. Do gotującego się mleka, wlewam wymieszane składniki i cały czas mieszając gotuję budyń. Ugotowany budyń przekładam do miseczki, dodaję 60 gramów masło, łyżkę spirytusu i dokładnie mieszam, do połączenia się składników. Gotowy krem nakrywam szczelnie folią spożywczą, żeby nie powstała skórka i odstawiam do wystudzenia – krem jest gotowy.
Formowanie pączków: Wyrośnięte ciasto wykładam na blat, formuję wałek i dzielę na 16 części. Z każdego kawałka ciasta formuję kulkę, układam na papierze do pieczenia i delikatnie spłaszczam. Uformowane pączki nakrywam ściereczką i pozostawiam na około 30 minut do wyrośnięcia.
Smażenie pączków: Pączki smażę na oleju ze smalcem w proporcji 1:1 ale możemy je usmażyć na samym oleju lub na samym smalcu. Tłuszczu powinno być tyle aby pączki swobodnie pływały i nie dotykały dna. Tłuszcz rozgrzewam do temperatury około 170 stopni, jeżeli nie mamy termometru to możemy sprawdzić czy tłuszcz ma odpowiednią temperaturę kawałkiem ciasta, jeżeli po wrzuceniu zaczyna się smażyć to znaczy że można wkładać pączki.
Pączki wkładam górą do dołu, zmniejszam grzanie na najmniejsze i smażę z każdej strony po około 2 minuty. Najważniejszą rzeczą podczas smażenia pączków jest temperatura tłuszczu. Jeżeli tłuszcz będzie za gorący, to pączki z wierzchu będą usmażone i brązowe, a w środku nadal może być surowe ciasto. Z drugiej strony, gdy będzie za niska temperatura to pączki wchłoną więcej tłuszczu. Jeżeli zauważę że pączki za szybko ciemnieją, to na chwilę wyłączam grzanie, a jeżeli smażą się wolno to zwiększam grzanie. Usmażone pączki układam na ręczniku papierowym.
Nadziewanie pączków: Jeżeli nadziewam pączki kremem to odstawiam na chwilę do przestudzenia, a jeżeli marmoladą lub dżemem to od razu nadziewam po usmażeniu. Do rękawa cukierniczego z cienką końcówką nakładam krem i nadziewam pączki. Nadziane pączki możemy oprószyć cukrem pudrem lub polukrować, ja przygotuję lukier z ajerkoniakiem ale może być zwykły.
Lukier ajerkoniakowy: Do miseczki wlewam łyżkę wody, 5 łyżek ajerkoniaku i dodaję stopniowo cukier puder, cały czas mieszając, cukier puder dodaję aż uzyskam dość gesty lukier. W gotowym lukrze maczam pączka i odkładam żeby lukier zastygł.
Pączki są gotowe, życzę udanego smażenia i smacznego. Pozdrawiam Babcia Ewa