Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Jesienny leśny mech to przepyszne ciasto szpinakowe z czekoladowym kremem i chrupiącym krokantem. W tej wersji ciasto prezentuje się fantastycznie jesiennie. Połączenie intensywnej zieleni z brązami sprawia, że na myśl przychodzi nam jesienny las. Spróbuj koniecznie, jesienny leśny mech smakuje fantastycznie.
Tortownica średnica 20 cm, Szklanka 200 ml
Bardzo smaczny , prosty w przygotowaniu gulasz z wątróbki drobiowej.
Odsłon: 220
Przepis na lekką, zdrową i aromatyczną zupę z zielonych warzyw, którą przygot...
Odsłon: 1406
Bardzo smaczny , prosty w przygotowaniu gulasz z wątróbki drobiowej.
Odsłon: 220
Przepis na lekką, zdrową i aromatyczną zupę z zielonych warzyw, którą przygot...
Odsłon: 1406
Składniki
Zaczynam od przygotowania ciasta. Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej. Świeży szpinak blenduję (mrożony szpinak odciskam z nadmiaru wody). Jajka, cukier i cukier waniliowy ubijam na puszystą masę. Do masy jajecznej dodaję powoli olej, a następnie szpinak, cały czas ubijam. Mąkę mieszam z proszkiem do pieczenia, wsypuję do masy i mieszam całość łopatką do połączenia składników. Ciasto wykładam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (u mnie tylko dno) i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 40-43 minuty, do suchego patyczka. Następnie wyciągam ciasto z piekarnika i odstawiam do wystygnięcia, a w tym czasie mogę zabierać się za krem. Najpierw przygotuję krokant.
Masło rozpuszczam w rondelku, wsypuję cukier i smażę na niewielkim ogniu, aż cukier całkowicie się rozpuści i nabierze brązowego koloru (ten proces zajmuje około 10-12 minut). Ściągam rondelek z ognia i wsypuję orzechy. Szybko mieszam i wykładam masę na folię aluminiową. Rozgniatam masę na płasko i zostawiam do wystygnięcia. W tym czasie szykuję krem.
Budyń gotuję zgodnie z instrukcją na 300 ml mleka z 1 łyżeczką cukru. Odstawiam do wystygnięcia. Masło wyciągam z lodówki, musi być w temperaturze pokojowej. Czekoladę rozpuszczam w kąpieli, czyli w garnuszku nad gorącą parą. Kiedy budyń wystygnie, masło się ociepli, a czekolada przestygnie, mogę przygotować krem. Masło ubijam na puszystą, białą masę. Następnie dodaję po łyżce budyniu, cały czas ucierając. Na koniec dodaję rozpuszczoną czekoladę i całość miksuję. Do tak przygotowanego kremu dodaję 2/3 porcji rozdrobnionego krokantu (krokant można łamać, kruszyć i rozbijać wałkiem, czy pałką do ucierania ciasta). Teraz mogę przejść do złożenia ciasta.
Ciasto wyciągam z tortownicy, ścinam górę (u mnie to niewielki blat grubości około 0,8 cm). Ściętą górę ciasta kruszę i rozdrabniam na wzór mchu. Pozostałe ciasto kroję na dwa blaty. Pierwszy blat nasączam, smaruję połową dżemu z czarnej porzeczki, wykładam połowę kremu i przykrywam drugim blatem. Drugi blat również nasączam, na to dżem i krem. Na górę wykładam pokruszone ciasto, nasączam je wodą z cytryną, żeby nie obsychało i dokładam resztę połamanego krokantu. Ciasto wstawiam do lodówki na kilka godzin. Ponieważ krem jest z dodatkiem masła, przed podaniem dobrze jest wyciągnąć ciasto 20 minut wcześniej z lodówki. Jesienny leśny mech gotowy. Smacznego