Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Tradycyjna karpatka, ciasto uwielbiane przez większość. Łatwe do zrobienia i pięknie wyglądające.
Nic nowego, ale zawsze smacznego do niedzielnego lub powszedniego obiadu.
Odsłon: 263
Śledzie przygotowane w ten sposób są rewelacyjne. Muszą postać w lodówce 2-3...
Odsłon: 107
Bardzo smaczna sałatka z tuńczyka z rzodkiewką. Prosta, smaczna i szybka w wy...
Odsłon: 4568
Polecam. Mrożone warzywa sprawdzają się w sałatkach.
Odsłon: 179
Bardzo proste w przygotowaniu śledzie, przy czym są pyszne. Po tygodniu w lod...
Odsłon: 122
Nic nowego, ale zawsze smacznego do niedzielnego lub powszedniego obiadu.
Odsłon: 263
Śledzie przygotowane w ten sposób są rewelacyjne. Muszą postać w lodówce 2-3...
Odsłon: 107
Bardzo smaczna sałatka z tuńczyka z rzodkiewką. Prosta, smaczna i szybka w wy...
Odsłon: 4568
Polecam. Mrożone warzywa sprawdzają się w sałatkach.
Odsłon: 179
Bardzo proste w przygotowaniu śledzie, przy czym są pyszne. Po tygodniu w lod...
Odsłon: 122
Składniki
Do garnka wlałam wodę (użyłam mineralnej niegazowanej, ale może być też kranówka). Do wody włożyłam margarynę i zagotowałam na małym ogniu. Do wody z tłuszczem wsypałam na raz mąkę pszenną tortową i mieszając cały czas energicznie parzyłam ciasto aż nabrało jednolitej konsystencji i odchodziło od ścian garnka. Przygotowane ciasto zdjęłam z ognia i wystudziłam. Do zimnego ciasta wbijałam po jednym jajku i po każdym miksowałam do uzyskania jednolitego ciasta. Gotowe ciasto podzieliłam na dwie równe części. Każdą część ciasta rozprowadziłam na kwadratowej blaszce o wymiarach ok. 26x26cm wysmarowanej margaryną i wysypanej mąką. Obie blachy wstawiłam razem do piekarnika rozgrzanego do temp. 200 stopni. Ciasta piekłam ok. 20 minut w temp. 200 stopni z włączonym termoobiegiem a następnie przez 15 minut w temp. 150 stopni. Teoretycznie ciasta powinno się piec osobno, wtedy można zrezygnować z termoobiegu, i wtedy ciasta trochę ładniej wyrosną, ale u mnie efekt też jest całkiem fajny. Upieczone ciasta odstawiłam do wystudzenia i zabrałam się za krem. 2szkl. zimnego mleka zagotowałam z cukrem. W pozostałej szklance mleka rozmieszałam budynie i żółtka. Budyniową mieszankę przelałam na gotujące się mleko i cały czas mieszając, gotowałam budyń aż zrobił się gęsty. Budyń odstawiłam do wystudzenia. Miękkie masło utarłam na jasny krem i dodawałam do niego po łyżce wystudzony budyń. Krem miksowałam do czasu uzyskania jednolitej konsystencji bez grudek. Kremem posmarowałam jeden placek i przykryłam go drugim. Wyrównałam krem na bokach ciasta i wstawiłam je do lodówki do schłodzenia. Przed podaniem oprószyłam ciasto tradycyjnie cukrem pudrem. Jeśli używamy gotowego kremu karpatkowego, należy zastosować się do wskazówek na opakowaniu.