Kochasz gotować?
Zarabiaj ze Smakerem na dodawaniu przepisów!
Maamoul (ma'amoul) to kruche ciasteczka z semoliny i masła. Tradycyjne nadziewane daktylami lub orzechami, u mnie z migdałami i bakaliami. Są bardzo kruche, delikatne i przepyszne!
Polecam. Mrożone warzywa sprawdzają się w sałatkach.
Odsłon: 218
Polecam, pyszna zupa.
Odsłon: 795
Polecam. Jak babciny.
Odsłon: 927
Zupa grzybowa smakuje mi o każdej porze roku, dlatego w zamrażalniku zawsze m...
Odsłon: 135
Sernik przygotowany na majówkę. Przepis jest prosty, łatwy i nieskomplikowany...
Odsłon: 2826
Polecam. Mrożone warzywa sprawdzają się w sałatkach.
Odsłon: 218
Polecam, pyszna zupa.
Odsłon: 795
Polecam. Jak babciny.
Odsłon: 927
Zupa grzybowa smakuje mi o każdej porze roku, dlatego w zamrażalniku zawsze m...
Odsłon: 135
Sernik przygotowany na majówkę. Przepis jest prosty, łatwy i nieskomplikowany...
Odsłon: 2826
Składniki
Mieszamy semolinę, mąkę i cukier. Mleko z masłem podgrzewamy, aż masło zupełnie się rozpuści. Gorącym mlekiem z masłem zalewamy składniki cienkim strumieniem, cały czas mieszając (używałam miksera z końcówką do zagniatania ciasta). Ciasto odstawiamy na co najmniej 3 godziny, może być na całą noc, aby semolina napęczniała. Ciasto powinno być dość elastyczne, aby swobodnie można było z niego formować ciasteczka. Jeśli jest za twarde, można dodać trochę mleka i wymieszać. Do formowania ciastek tradycyjnie używa się takich foremek - można je kupić w sklepach arabskich. Oczywiście można ciasto formować ręcznie, ale nie będzie miało wtedy wzorków.
Farsz: Rodzynki i żurawinę zalewamy na pół godziny odrobiną wrzątku, aby zmiękły. Odcedzamy, mieszamy z migdałami, skórką pomarańczową i miodem. Farsz jest dość sypki, ale spokojnie można nadziewać nim ciastka.
Odrywamy kawałek ciastka, nakładamy łyżeczkę farszu i zawijamy ciastko. Kiedy jest dobrze sklejone wkładamy do foremki i dociskamy. Trzymając za rączkę uderzamy foremką i otwartą dłoń i ciasteczko samo wypada. Ciasteczka układamy na papierze do pieczenia, mogą być blisko siebie, bo nie rosną. Pieczemy w 180 stopniach przez ok 20 minut - do zarumienienia.
Ciasteczka zostawiamy do ostygnięcia, najlepsze są następnego dnia. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem. Ciastka mogą dość długo leżeć w zamkniętym pojemniku. Są jednak tak pyszne, że znikają od razu.